Kierowcy ciężarówek w Niemczech na celowniku policji. Drony szukały lodu na dachach

Rozwiązań na przyłapanie kierowców popełniających wykroczenie jest sporo. Swego czasu do szerokiej listy dołączyły policyjne drony, które obserwują z powietrza zachowanie kierujących. W czasie zimy zyskały one na nowych możliwościach, o czym przekonali się tirowcy w Niemczech. Drony szukały lodu na dachach, co w ostateczności udało im się zrobić. Kary za popełnione wykroczenie nie należały do najmniejszych. Na czym dokładnie polegała akcja funkcjonariuszy?

policja mandat dron prędkość przejście dla pieszych skrzyżowanie
Podaj dalej

Kierowcy ciężarówek w Niemczech na celowniku policji

opony zimowe samochod
fot. freepik

Niemieckie służby mundurowe postanowiły wykorzystać w kreatywny sposób drony, aby skontrolować stan ciężarowych naczep. Wiele z nich o dziwo nie miało odśnieżonych dachów, co jest niezgodne z przepisami. W takich okolicznościach policjanci byli zmuszeni do zatrzymania pojazdów: wystawienia mandatów kierowcom oraz zabronienia kontynuowania jazdy, o ile ci nie doprowadzą swoich ciężarówek do porządku. 

Wspomniana akcja miała miejsce 4 i 5 grudnia bieżącego roku na drodze krajowej B253 na terenie środkowych Hesji. Oczywiście to nie pierwsza tego typu inicjatywa u naszych sąsiadów. Wcześniej przeprowadzano podobne kontrole na terenie całego kraju. Drony wzbiły się w powietrze i doszukiwały się nieścisłości. Po zlokalizowaniu delikwenta pobliski patrol otrzymywał sygnał o konieczności jego zatrzymania. Pojazd ściągany był do zatoczki, gdzie funkcjonariusze przeprowadzali rozmowę z kierowcą. Łącznie niemiecka policja przeprowadziła 19 interwencji. 

Jakie mandaty grożą za ośnieżony samochód? Jak wygląda to w Polsce? 

policja piła mandat śnieg na samochodzie
Policja

Zatrzymani kierowcy ciężarówek stwarzający zagrożenie dla innych zostali ukarani mandatem opiewającym na kwotę 80 euro (~ 350 złotych). Do tego zacnego pakietu dołączał też jeden punkt karny z ośmiu możliwych do przyznania za złamanie tych przepisów. 

W Polsce sytuacja wcale nie wygląda tak kolorowo jak u naszych sąsiadów. Nowy taryfikator nie pozostawia żadnych złudzeń i nadziei. Po jego wprowadzeniu w 2022 roku przewiduje on maksymalną karę w wysokości 3000 złotych. Aby taka kara trafiła na konto kierowcy wystarczy poruszać się samochodem z lodowa lub śnieżną powłoką na dachu, lub szybie. W ramach ciekawostki warto wspomnieć o tym, że wcześniej maksymalny mandat, jaki mogliśmy otrzymać wynosił jedynie 500 złotych. 

Lenistwo może doprowadzić do niebezpiecznej sytuacji

śnieg mróz warunki pogoda prognoza droga kierowcy
fot. pixabay

Niestety wielu zawodowych kierowców najzwyczajniej nie lubi wykonywać tej czynności. W końcu w pierwszej kolejności muszą, w jakiś sposób znaleźć się na dachu, a następnie odśnieżyć duszą powierzchnię naczepy. Do tego wszystkie dochodzi także niemieckie prawo, które wcale nie ułatwia tego zadania. Otóż wykonywanie takich czynności bez odpowiedniego zabezpieczenia jest zabronione. Mówi się też dodatkowo o tym, iż taki kierowca powinien być uprzednio starannie przebadany, żeby potwierdzić, iż taka praca nie zagraża jego zdrowiu. Jak sami więc widzicie, choć sprawa na pierwszy rzut oka wydaje się prosta, to w rzeczywistości usłana jest komplikacjami. Mimo to ciężko znaleźć usprawiedliwienie na tak nieodpowiedzialne zachowanie. W rezultacie przecież stwarzają oni realne niebezpieczeństwo na drodze. 

Śnieg, który spadł z dachu może stwarzać poważne zagrożenie. Wyobraźmy sobie sytuację, w której biały puch, w połączeniu z kawałkami lodu spada na przednią szybę innego auta. Kierowca zostaje na kilka sekund „oślepiony”. Jego pole widzenia zostaje ograniczone, co na drodze stanowi wieczność. Wystarczy bowiem moment, chwila nieuwagi, aby doszło do prawdziwej tragedii. To w połączeniu ze sporą prędkości praktycznie gwarantuje nieszczęście. 

Przeczytaj również