WRC stanęło na głowie. Socjalizm doprowadza nas do granic absurdu [KOMENTARZ]

Rajdowe Mistrzostwa Świata (WRC) kolejny miesiąc z rzędu przechodzą terapię szokową, którą zafundowali włodarze serii. W zakończonym w niedzielę Rajdzie Chorwacji nowy system punktowy sprawia, ze w światowym czempionacie zapanował socjalizm. FIA zapowiadała, że w każdym momencie może zaciągnąć hamulec awaryjny i wycofać nowe zasady, które generują coraz to „lepsze” absurdy.

Rajd Chorwacji 2024 / WRC / samochody Rally1
Podaj dalej

Na czym polega nowy system punktacji?

Spadek zainteresowania WRC sprawił, że FIA, powołana w niej Komisja WRC, a także promotor cyklu prześcigają się w pomysłach na uatrakcyjnienie światowego czempionatu. Jednym z tegorocznych pomysłów jest skomplikowany system punktacji. Jego założeniem było podkręcenie emocji m.in. poprzez wyeliminowanie „nudnej” niedzieli, w której kierowcy często już oszczędzali się.

Do zeszłego roku przyznawano punkty adekwatnie do zajętego miejsca na koniec rajdu. Premiowano pierwszą dziesiątkę według klucza 25-18-15-12-10-8-6-4-2-1 (25 pkt za 1 miejsce, 18 pkt za drugie itd.). Bonusowe oczka (5-4-3-2-1) można było zyskać za czas w top5 na ostatnim odcinku specjalnym, czyli tzw. Power Stage.

Thierry Neuville / Hyunda i20 N Rally1 / Rajd Chorwacji 2024 / WRC
Z nowym systemem punktacji, nawet średnio udany rajd pozwala na zdobycie sporej liczby punktów. // fot. Jaanus Ree / Red Bull Content Pool

Od 2024 r. załogi dostają wirtualne punkty po dwóch etapach (od czwartku/piątku do soboty) według klucza 18-15-13-10-8-6-4-3-2-1. Punkty są jednak w zawieszeniu do momentu osiągnięcia mety rajdu. Trzeci, niedzielny etap, tzw. Super Sunday jest dodatkowo punktowany kluczem 7-6-5-4-3-2-1. Oprócz tego nadal funkcjonuje Power Stage, dzięki czemu w jednym rajdzie nadal można zdobyć maksymalnie 30 pkt.

Ostrzegano, ale nie chcieli słuchać

Już przed sezonem wielu zawodników sugerowało, że może dojść do wielu absurdalnych sytuacji. O ile w Rajdzie Monte Carlo nie można było się do niczego przyczepić, to kontrowersje były już w Rajdzie Szwecji. Wszystko dlatego, że zwycięzca Esapekka Lappi zdobył mniej punktów (19) drugi Elfyn Evans (24). Co więcej, w Rajdzie Safari piąty Thierry Neuville zdobył 19 pkt, czyli o 1 więcej niż drugi Takamoto Katsuta i tylko 1 mniej niż zwycięzca Kalle Rovanpera.

Z kolei w Rajdzie Chorwacji czołówka wywiozła bardzo podobną liczbę punktów. Zwycięzca Sebastien Ogier zgarnął 21 oczek, czwarty Ott Tanak 20 (!), trzeci Thierry Neuville i drugi Elfyn Evans po 19. Zgodnie z ideą socjalizmu, nikt nie może się zanadto wzbogacić. Choć niektórzy kierowcy mocno na tym zyskali, to nawet beneficjenci nowego systemu nie zostawiają na nim suchej nitki. Nie podoba im się zwłaszcza zdezawuowanie zwycięstwa w rajdzie, które przez dziesięciolecia było czymś szczególnym. Dodatkowo w oczy kole sytuacja, gdy przez 3/4 rajdu można zaliczyć bezbarwny występ, po czym nadrobić to na ledwie 4 odcinkach w niedzielę.

Czy są jakieś plusy nowego systemu punktowego w WRC?

Choć z pozoru łatwo jest krytykować nowy system punktacji, to nie można nie zauważyć kilku jego pozytywnych aspektów. Już sam fakt dyskutowania o tym poza rajdami jest jakąś pożyteczną wartością. Kontrowersje tylko nakręcają zainteresowanie, więc czasem wywołuje się je celowo. Z drugiej strony dokopanie się do tej kontrowersji wymaga raczej zaangażowania się w WRC. Tymczasem mistrzostwa świata powinny przyciągać już od powierzchownego spojrzenia na nie. Wiele trafnych uwag na ten temat wskazał w naszym wywiadzie szef M-Sport Poland, Maciej Woda.

Być może nowy system mógłby lepiej funkcjonować, gdybym zmienić chociażby sobotnią pulę nagród. Jednak w mojej ocenie w topowej kategorii WRC, czyli Rally1 mamy tak mało samochodów, że powinno być zdecydowanie mniej punktowanych miejsc. W wielu mistrzostwach sportów motorowych dojechanie w punktach już jest osiągnięciem. Tymczasem w WRC punktuje top10, przy czym przez większość sezonu na starcie nie ma tylu aut Rally1. W efekcie wystarczy dojeżdżać średnim tempem, aby nie zrujnować sezonu zerowym dorobkiem.

Richard Burns / Robert Reid / Peugeot 206 WRC / Rajd Katalonii 2002
Przy tak małej liczbie aut topowej kategorii w WRC, być może warto przywrócić zasady z 2002 r., gdy na punkty zasługiwała tylko pierwsza szóstka. // fot. Peugeot

Może zatem warto by wrócić do sytuacji z sezonu 2002, gdy punkty przyznawano tylko pierwszej szóstce (10-6-4-3-2-1). Zwycięstwo miało swoją wartość, tak samo jak pozycja w rajdzie. Tamten system nie przetrwał, bo wówczas mieliśmy na starcie nawet 7 ekip fabrycznych, a czasem prawie 20 aut WRC w stawce. Obecnie 10 punktowanych miejsc (po sobocie) jest tak samo sensowne jak kupowanie 10 służbowych SUV-ów do firmy, która zatrudnia 6 osób.

Symulacja punktacji kierowców WRC po 4 rundach z systemem z 2002 r. (punkty top6)

poz. kierowca PKT 🇲🇨
🇸🇪
🇰🇪
🇭🇷
1 🇧🇪 Thierry Neuville 19 10 3 2 4
2 🇬🇧 Elfyn Evans 19 4 6 3 6
3 🇫🇷 Sebastien Ogier 16 6 10
4 🇫🇮 Esapekka Lappi 10 10 0
= 🇫🇮 Kalle Rovanpera 10 0 10
6 🇫🇷 Adrien Fourmaux 10 2 4 4 0
7 🇯🇵 Takamoto Katsuta 8 0 0 6 2
8 🇪🇪 Ott Tanak 6 3 0 0 3
9 🇸🇪 Oliver Solberg 2 0 2 0
10 🇳🇴 Andreas Mikkelsen 2 1 1
11 🇫🇮 Sami Pajari 1 0 1 0

Aktualna punktacja kierowców WRC po rundach sezonu 2024

poz. kierowca PKT 🇲🇨
🇸🇪
🇰🇪
🇭🇷
1 🇧🇪 Thierry Neuville 86 30 18 19 19
2 🇬🇧 Elfyn Evans 80 21 24 16 19
3 🇫🇷 Adrien Fourmaux 59 11 18 17 13
4 🇪🇪 Ott Tanak 53 15 6 12 20
5 🇫🇷 Sebastien Ogier 45 24 21
6 🇯🇵 Takamoto Katsuta 45 9 3 18 15
7 🇫🇮 Kalle Rovanpera 31 11 20
8 🇫🇮 Esapekka Lappi 23 19 4
9 🇳🇴 Andreas Mikkelsen 14 6 8
10 🇸🇪 Oliver Solberg 12 0 8 4
11 🇱🇺 Gregoire Munster 8 1 0 2 5
12 🇫🇮 Sami Pajari
6 0 6 0

Przeczytaj również