Mercedes na całe życie
Jakościowy i dobrze wykonany produkt sprzedaje się sam. Nie potrzebuje nadmiernego marketingu, bo wszyscy widzą, że po prostu warto wydać na niego pieniądze. Tak było też w motoryzacji w latach 80. i 90., kiedy producenci bili się o klientów, przygotowując co raz to lepsze i bardziej trwałe samochody. Jednym z nich był ten Mercedes 190 W201.
Samochód był produkowany w latach 1982-1993, a Mercedes w tamtych latach inwestował pieniądze w trwałość. I trzeba przyznać, że była to inwestycja udana. Nie tylko technicznie, ale również wizualnie, samochody z tamtych czasów wyglądają wciąż niesamowicie świeżo.
Dziś jednak nie możemy już nawet marzyć o takim podejściu. Producenci tworzą samochody, które owszem, są niezawodne, ale tylko przez pierwsze kilka lat użytkowania. Potem, w rękach drugiego czy trzeciego właściciela zaczynają się problemy. Oczywiście, nie możemy winić tylko producentów – ogromna rzesza elektroniki, systemów, asystentów i Bóg wie czego jeszcze narzucana przez Unię Europejską sprawiają, że samochody są bardziej skomplikowane, a co za tym idzie, mają więcej rzeczy, które mogą się zepsuć.
Diesel pracował, a wygląda jak nowy
Ten konkretny egzemplarz pochodzi z 1988 roku i właśnie trafił na sprzedaż. Przez pierwsze 32 lata był własnością jednej osoby, a obecny, drugi właściciel, kupił go rok temu.
Obecny właściciel mówi, że samochód działa bardzo dobrze przy minimalnych kosztach serwisu. Spędzenie 32 lat za kierownicą jednego samochodu to dość ekstremalne podejście, ale… całkowicie oryginalny przebieg został osiągnięty z wymienionymi tylko częściami eksploatacyjnymi. Ten Mercedes nigdy nie miał żadnej poważnej usterki. Auto ma również oryginalny lakier, światła, siedzenia, czy kierownicę.
Mercedes z zewnątrz wygląda tak, jakby od ładnych paru lat stał w muzeum, a nie pokonywał kolejne kilometry. Jak to możliwe? Ano Mercedes po prostu stworzył je z myślą o dokładnie takich przebiegach.
To nie pierwszy Mercedes 190 z tak dużym przebiegiem, ale pierwszy, który przy tym jest zachowany w tak dobrym stanie. Pod jego maską pracuje 2,5-litrowy Diesel o mocy zaledwie 90 KM, ale uwierzcie. Ten silnik przetrwa apokalipsę.
Nowości
Unia Europejska
