Volkswagen zasiada po raz czwarty do stołu negocjacyjnego
Dziś rusza kolejna, czwarta runda negocjacji zbiorowych w Wolfsburgu. Jednocześnie Volkswagen zmierzy się z kolejną falą strajków ostrzegawczych w dziewięciu fabrykach. Pierwsza fala miała miejsce po tym, jak VW odrzucił koncepcję IG Metall i rady zakładowej dotyczącą oszczędności bez masowych zwolnień i zamykania zakładów jako nieodpowiednią.
Pierwszy strajk ostrzegawczy przyniósł niewielkie straty w produkcji. Pracę wstrzymano na dwie godziny na każdej zmianie w dziewięciu na dziesięć fabryk Volkswagena. Dziś IG Metall zapowiada dociśnięcie śruby i zatrzymanie taśm produkcyjnych nie na dwie, ale na cztery godziny. Volkswagen mając ma na uwadze drugi strajk ostrzegawczy, również tym razem, podjął działania, aby jego skutki były jak najmniejsze.
Czwarta runda negocjacji dotyczy tak jak poprzednie sporu w kwestii planowanych obniżek płac, zamykania fabryk i co za tym idzie zwolnień pracowników. Związek zawodowy chce znów wywrzeć presję na kierownictwie Volkswagena, organizując w dniu negocjacji drugi ogólnokrajowy strajk ostrzegawczy.
Szanse na wypracowanie kompromisu wydają się niewielkie
Negocjacje zbiorowe skupiają się wokół wynagrodzeń około 120 000 pracowników fabryk Volkswagen AG. Kierownictwo odrzuca możliwość jakichkolwiek podwyżek i żąda dziesięcioprocentowej obniżki płac ze względu na trudną sytuację firmy. Volkswagen uzasadnia cięcia wysokimi kosztami i niskim wykorzystaniem mocy produkcyjnych. Tymczasem związki zawodowe i rada zakładowa domagają się, aby kierownictwo i akcjonariusze też wnieśli swój wkład i zrezygnowali z premii i dywidend.
Walka toczy się również o bezpieczeństwo pracy. Po ponad 30 latach niemiecki producent grozi zamknięciem zakładów i masowymi zwolnieniami. Ponadto zamierza ograniczyć przyjęcia stażystów i obniżyć wynagrodzenie pracowników tymczasowych.
VW odrzucił kontrkoncepcję IG Metall i rady zakładowej dotyczącą oszczędności bez masowych zwolnień i zamykania zakładów uznając ją za nieodpowiednią. IG Metall zrezygnowało już z ewentualnej podwyżki. Ponadto obiecało kierownictwu redukcję kosztów o 1,5 miliarda euro, lecz do tej pory nie było widać żadnych oznak porozumienia.
Szefowa rady zakładowej Daniela Cavallo, który dziś po raz kolejny zasiada przy stole negocjacyjnym IG Metall, oczekuje, że dzisiejsza runda negocjacji zbiorowych pozwoli wypracować długo oczekiwane porozumienie.
„Albo zbierzemy się w sobie i zaczniemy poważnie zajmować się kompromisami. Po obu stronach. Albo zarząd uprze się przy swoim stanowisku i sytuacja się pogorszy”- powiedziała cytowana przez Manager Magazin.
Planowano, że runda negocjacji w przeciągu najbliższych tygodni zakończy się sukcesem. To pozwoliłoby ustabilizować nerwową sytuację w fabrykach Volkswagena przed Świętami Bożego Narodzenia. Biorąc jednak pod uwagę niechęć producenta do zawarcia porozumienia, są nikłe szanse, że stanie się to w tym roku.