Audi RS6 Killer
Lista super szybkich kombi jest dosyć długa, jednak najczęściej ograniczamy się do Audi RS6, czy Mercedesa E Klasy AMG. A wybór jest dużo większy. Jednym z nich jest przykładowo Cadillac CTS-V. Kombi było najrzadszą odmianą tego samochodu. Był oferowany w sprzedaży tylko przez cztery lata między 2011 a 2014 rokiem.
Nowi klienci mogli wybrać jeden z ośmiu kolorów tego samochodu, który powstał tylko w 2139 egzemplarzach. To zaledwie 10% CTS-V drugiej generacji. Jednym z najlepiej wyglądających był White Diamond Tricoat.
Na sprzedaż trafił ten niesamowity egzemplarz z przebiegiem zaledwie 10 117 kilometrów. Ten potwór był już całkiem sprawny gdy wyjeżdżał z fabryki. A wszystko to dzięki doładowanemu, 6,2-litrowemu silnikowi V8. Wiecie… 556 KM i 747 Nm powinno wystarczyć do codziennej jazdy, prawda?
Kombi stuningowane przez Hennessey
Wygląda jednak na to, że w przypadku tego właściciela tak nie było. Przy początkowej cenie wynoszącej około 70 000 dolarów, facet wydał ogromne pieniądze aby uczynić go jeszcze szybszym. Swoje kombi wysłał do tunera Hennessey Performance, który wprowadził aktualizację HPE 1100. Ten ruch miał kosztować 130 000 dolarów, co dla większości osób może wydawać się absolutnie szalone. Ale z drugiej strony, jego kombi otrzymało moc 1100 KM. To już bardzo poważna liczba.
Aby osiągnąć ten rodzaj mocy, silnik V8 został ulepszony o kute elementy wewnętrzne silnika i turbosprężarki z podwójnymi łożyskami kulkowymi. Automatyczna skrzynia biegów została wzmocniona, aby poradzić sobie z nową konfiguracją. To samo dotyczy hamulców, ponieważ lepiej, abyś był w stanie zatrzymać się tym potworem na czas. Samochód bez większych problemów rozpędza się do 330 km/h. Nawet nie chcemy wiedzieć, ile pali…
Cena jest szokująca
Wszystko to sprawia, że większość właścicieli Audi RS6 będzie patrzeć na ciebie z zazdrością. Niezależnie od tego, jak stuningowane będzie super kombi od Audi, ten Cadillac zostawi go z tyłu. Z opisu aukcji dowiadujemy się nawet, że ostatnio wyprzedził na autostradzie McLarena.
Na 3 dni przed końcem aukcji cena tego szaleńca wynosiła tylko 40 000 dolarów, jednak ostatecznie został on sprzedany za 90 000 „baksów”. To około 340 000 zł. Nieźle!