Nowe przepisy weszły w życie 1 lipca. Co prawda nie pojawiła się najważniejsza zmiana. Za przekroczenie prędkości o 50 km/h w terenie niezabudowanym wciąż policja nie ma prawa zatrzymać naszego prawo jazdy. Ale kierowcy muszą mieć się na baczności, bo funkcjonariusze mają inne uprawnienia.
Kiedy policja zatrzymywała nas na drodze, musiała kontaktować się z centralą w celu ustalenia np. uprawnień kierowcy. Funkcjonariusze musieli to sprawdzać i później odpowiadali. To zajmowało sporo czasu. Teraz jest inaczej. Nowe uprawnienia sprawiają, że każdy policjant ma dostęp do bazy danych i sam może wszystko sprawdzić podczas kontroli.
Co na to kierowcy? Czy to dla nich dobra informacja? Raczej tak – zatrzymanie i kontrole będą od teraz po prostu szybsze. Przewinienia tak wcześniej, jak i teraz, raczej nie uda się ukryć.