Rajd Meksyku wystartował w nocy od dwóch przejazdów przez superoes w Guanajuato. Na prawdziwe próby musieliśmy poczekać do godziny 16:18 czasu polskiego, kiedy to ruszyła rywalizacja na OS3 El Chocolate 1. Słynna „Czekoladka” oznaczała ponad 31 kilometrów wyzwania w meksykańskich górach.
Zdecydowanie najlepszy czas wykręcił tam korzystający ze swojej pozycji drogowej Ott Tanak. Estończyk pokonał o 10,3 s Sebastiena Ogiera i o 10,5 s Teemu Suninena. Czwarty Esapekka Lappi był już z tyłu o 18,2 s. Niestety, problemy techniczne dopadły już o poranku Daniego Sordo. Hiszpan stracił na El Chocolate niemal pięć i pół minuty.
Po chwili zawodnicy pojawili się na OS4 Ortega 1. To jedyny oes o poranku, na którym najlepszym czasem popisał się Ogier. Niestety problemy dopadły kolejnego kierowcę Hyundaia, Otta Tanaka. On stracił do Francuza ponad 45 sekund. Odcinkowe podium skompletowali tym razem Sordo i Lappi.
Na OS5 Las Minas 1 Sordo pokazał, o co mógł walczyć w tej imprezie. Hiszpan wygrał oes, pokonując Tanaka o 1,5 s. Można sobie zatem wyobrazić jak wyglądałaby obecnie klasyfikacja generalna, gdyby tych panów nie spotkały problemy.
Poranna pętla zakończyła się na OS6 Parque Bicentenario, czyli króciutkim, asfaltowym superoesie złożonym głównie z nawrotów. Tam odcinkowe zwycięstwo powędrowało Neuville’a, który nieznacznie pokonał Evansa. Liderem rajdu jest Ogier, który ma 9,7 s przewagi nad Suninenem i 10,3 s nad Neuvillem. Teraz na zawodników czeka serwis.