Używane
Ten Volkswagen jest dziś absolutnie surrealistyczny
Dziś Volkswagen jest w dużo innej pozycji, niż jeszcze kilka lat temu. Pod wodzą Ferdinanda Piecha niemiecka marka przeżywała swój złoty okres w całej historii. I jednym z jego symboli jest ten samochód – VW Phaeton.
Nie był to jedyny szalony Volkswagen, jaki wyszedł spod pióra Piecha, ale na pewno taki, który odcisnął na marce największe piętno. O ile samochody takie jak Golf R32, czy Lupo z silnikiem Diesla broniły się świetną sprzedażą, o tyle nikt nie chciał płacić kosmicznych pieniędzy za znaczek Volkswagena. Bo Phaeton był świetnym samochodem. Może wręcz zbyt dobrym, jak na to, jakich pieniędzy oczekiwał za nie niemiecki producent.
Pod maską egzemplarza, który pojawił się właśnie na sprzedaż, pracuje niezwykły silnik o pojemności 6 litrów w układzie W12. Ma napęd na wszystkie cztery koła i hamulce ceramiczno-węglowe.
Do tego oczywiście mamy skórzane skóry, system audio, drewniane wykończenie, fotele z masażem, czy podgrzewaną tylną kanapę. Jest także szyberdach z panelem słonecznym, czy zintegrowany system gaśniczy. Zasadniczo jest wszystko, co można było sobie wymyślić w 2009 roku.
Złota era niemieckiego producenta
Piech miał obsesję na punkcie doskonałości, a więc ten okaz zgodnie z oczekiwaniami nie ma żadnych oznak zużycia. Elementy we wnętrzu wyglądają świetnie, prawie idealnie, mimo iż na liczniku ma już całkiem przyjemne 186 000 kilometrów. Trzeba przyznać jednak, że poza mniejszymi ekranami i fizycznymi przyciskami, wszystko wygląda jak nowe. Według sprzedawcy, ten samochód ma pełną historię napraw i świetny stan techniczny.
Jako nowy Volkswagen Phaeton z takim silnikiem i wyposażeniem kosztował około 750 000 złotych. Nie ma się więc co dziwić, że Niemcy musieli szybko pozbyć się z oferty po tym, jak okazało się że jest sprzedażową klapą. Dziś dostępny jest za ułamek tej kwoty, a dokładnie za 106 000 złotych.
