Analizę, której tak bardzo potrzebowaliśmy, przeprowadził Instytut Badań Rynku Motoryzacyjnego SAMAR. Przyjrzał się branży samochodowej w Polsce w latach 1998-2019 i wysunął ciekawy wniosek: średnia moc samochodów osobowych wzrosła w tym okresie z 70 do 140 koni mechanicznych.
![](https://wrc.net.pl/app/uploads/2020/01/small-fiat-1785626_1280-300x200.jpg)
Pod uwagę wzięto samochody typu hatchback, sedan i kombi, reprezentujące segmenty od A do F. Analiza uwzględniła nie tylko zmieniającą się moc silników, ale także ich pojemność.
Dzisiaj auta są dużo mocniejsze, ale i dużo droższe
W badaniu wskazano, że w 1998 r. najsłabszym samochodem na polskich drogach był Fiat 126p, czyli wspominany z nostalgią “maluch”. Pod klapą skrywał zawrotną moc 24 koni mechanicznych i kosztował 13 tys. złotych. Na drugim biegunie znajdowało się BMW M5 E39, które dysponowało mocą 400 KM i kosztowało ponad 375 tys. złotych.
![](https://wrc.net.pl/app/uploads/2020/01/bmwm5-300x169.jpg)
Z kolei w 2019 r. najsłabszym samochodem w ofercie dealerów była Skoda Citigo z mocą 60 KM i ceną ponad 37 tys. złotych. Najmocniejszym autem na naszym rynku było Ferrari 812 GTS z silnikiem V12 o mocy 800 KM, czyli dokładnie dwa razy mocniejszym niż w BMW M5.
![](https://wrc.net.pl/app/uploads/2020/01/ferrari812gts-300x200.jpg)
W analizowanym okresie najbardziej wzrosła moc małych miejskich aut. W 1998 r. średnia moc samochodów z segmentu A wynosiła 35,2 KM, zaś w 2019 r. było to już 70,6 KM (wzrost o 101 proc.). Kolejny na liście jest segment D, w którym średnia moc samochodów wzrosła z 98,8 KM do 175,2 KM (wzrost o 77 proc.). Podium zamyka segment C, w którym średnia moc wynosiła dawniej 83,4 KM, a teraz wynosi 127,6 KM (wzrost o 53 proc.).
Pojemności silników też wzrosły, ale tylko trochę
Wydawałoby się, że powszechny downsizing drastycznie zmniejszył pojemności współczesnych silników, ale nie jest tak do końca. Z analizy instytutu Samar wynika, że w 1998 r. średnia pojemność wynosiła tylko 1,29 litra. To dlatego, że w tamtym czasie na drogach królowały samochody pokroju Fiata Seicento i Deawoo Matiza, a więc pojazdy, które posiadały silniki o pojemności kubka termicznego albo wojskowej menażki. To one wpływały na niską średnią.
![](https://wrc.net.pl/app/uploads/2020/01/matiz-300x225.jpg)
Natomiast w 2019 r. średnia pojemność wynosiła niewiele więcej, bo tylko 1,57 litra. Wspomniany downsizing odcisnął jednak swoje piętno, bo w 2016 r. nastąpił punkt zwrotny. Wtedy właśnie odnotowano największą średnią pojemność, która wynosiła 1,64 litra. Później ta statystyka malała niemal z każdym rokiem.
No dobra, ale samochody stają się też cięższe
Analiza nie uwzględnia wagi pojazdów, która znacząco wpływa na ich dynamikę i czerpaną frajdę z jazdy. Fakt, że dzisiejsze samochody są cięższe, chyba nie ulega wątpliwości, bo przecież muszą one gdzieś pomieścić te wszystkie zaawansowane systemy bezpieczeństwa.
![](https://wrc.net.pl/app/uploads/2020/01/golfmk1-300x180.png)
Przykładowo masa własna Volkswagena Golfa pierwszej generacji zaczynała się od 790 kg, zaś szóstej generacji – od 1140 kg. Pierwszy Ford Mustang w “najchudszej” wersji ważył 1109 kg, a najnowszy, szóstej generacji – 1598 kg. Tyle tylko, że nie mówimy tutaj o przedziale dwudziestu lat, lecz pięćdziesięciu.
![](https://wrc.net.pl/app/uploads/2020/01/auto-1715079_1280-300x200.jpg)
Jeśli natomiast spojrzymy na mniejszy odstęp czasowy, to różnice nie będą już tak drastyczne. Porównując Golfa „piątkę” do „siódemki” zobaczymy, że waga przez ten czas wzrosła tylko o kilkadziesiąt kilogramów. Podobnie to wygląda na przykładzie Mustanga piątej i szóstej generacji. Wszystko za sprawą lżejszych materiałów, które wykorzystuje się przy budowie samochodów.
Można by tak długo wymieniać , ale chyba już czas na jakąś puentę. Tylko jaką? Już wiem! Kupujcie Mazdę MX-5. To jedyny samochód, który z wiekiem staje się coraz mocniejszy, a jego niska waga praktycznie się nie zmienia.
Koniec nieskomplikowanych samochodów. Weszły w życie unijne przepisy bezpieczeństwa