Hyundai Ioniq 5 N z trybem driftu już w Polsce. Ile będzie kosztował i co go odróżnia od innych szybkich elektryków?

Hyundai Ioniq 5 N to jedna z najciekawszych premier dla miłośników samochodów sportowych. Dziś po raz pierwszy w Polsce mogliśmy zobaczyć na żywo auto elektryczne, które nie jest tylko szybkie na prostej, ale i na zakrętach. Te zresztą będzie można pokonywać nie tylko z dużą prędkością, ale i pełnym bokiem.

Hyundai Ioniq 5 N / polska premiera
Podaj dalej

Marka Hyundai od wielu lat jest bardzo aktywna w sportach motorowych. To one dają kierowcy wyjątkowe emocje, które można poczuć także we własnym aucie. Właśnie z tą myślą w strukturach koreańskiej marki powstała dywizja N, która podkreśla usportowienie modelu.

Hyundai Ioniq 5 N / polska premiera
Hyundai Ioniq 5 N wygląda jak sportowy hot hatch, choć jakby go zmierzyć, to jest długi jak SUV. // fot. Marcin Zabolski

Najbardziej ekstremalna N-ka na drogi

Obecnie w ofercie sprzedaży Hyundaia Polacy mogą wybrać spalinowy model i20 N, czyli zadziornego hot hatcha. Jego wyczynowy odpowiednik z powodzeniem rywalizuje na odcinkach Rajdowych Mistrzostw Świata (WRC).

Jednak dywizja N stworzyła też coś w pełni zelektryfikowanego. Hyundai Ioniq 5 N to maszyna, która zapewnia ekstremalne doznania w aucie, które można użytkować na co dzień. Choć wiele elektryków dysponuje atomowym przyspieszeniem, to jednak Ioniq 5 N zaoferuje coś więcej.

Hyundai Ioniq 5 N / polska premiera
Sportowy elektryk Hyundaia jest nie tylko szybki na prostych, ale również na zakrętach. // fot. Marcin Zabolski

Maksymalna moc 650 KM (standardowo 609 KM, z możliwym 10-sekundowym boostem do 650 KM), napęd na 4 koła oraz przyspieszenie od 0 do 100 km/h robią wrażenie. Do tego wszystkiego dopasowano odpowiedniej jakości układ hamulcowy, zawieszenie oraz pakiet aerodynamiczny. Założeniem twórców tego auta było też to, aby w odpowiednim trybie kierowca mógł poczuć emocje, jakie towarzyszą prowadzeniu wyczynowego pojazdu.

Elektronika uczyni cuda

Z tego względu zastosowano m.in. technologię N Pedal, która zapewnia zwiększoną czułość pedału przepustnicy i sportowy balans. Auto zapewni kierowcy też dużo informacji zwrotnych, choćby za sprawą sztywniejszego układu kierowniczego z wyższym przełożeniem. Do tego „elektroniczna szpera” na tylnej osi i konfiguracja rozkładu momentu obrotowego (N Torque Distribution) z 11 poziomami ustawień to gwarancja rajdowej lub wyścigowej zabawy w miejscach do tego przeznaczonych.

Hyundai Ioniq 5 N / polska premiera
Czerwony przycisk na kierownicy zapewnia 10-sekundowy boost uwalniający pełną moc 650 KM. // fot. Marcin Zabolski

Ten szalony elektryk umożliwi też zostanie królem driftu. System N Drift Optimizer pomaga kierowcy utrzymać kąt znoszenia, dostosowując elektronikę tak, aby móc jechać w kontrolowanym poślizgu. Z kolei funkcja Torque Kick Drift umożliwi symulację „strzału ze sprzęgła”, aby wprawić w poślizg stojący pojazd. Na jakość zabawy wpływa też różnorodne udźwiękowienie silnika i wirtualnej zmiany biegów. Co ważne, zabawa będzie kosztowała sporo energii, ale tej szybko nie zabraknie, dzięki dużej baterii 84 kWh.

Ile będzie kosztować Hyundai Ioniq 5 N?

To normalne, że tyle nowych technologii i oraz ekstremalne osiągi muszą odbiegać od poziomu cenowego podstawowego Ioniqa 5. Ceny „grzecznej” wersji rozpoczynają się od 203 900 zł, a w przypadku N-ki ma to być pułap ok. 370 000 zł. Jednocześnie to sprawia, że będzie to najtańszy 600-konny samochód na rynku. W połączeniu z wyjątkowymi właściwościami jezdnymi do szybkiej jazdy po zakrętach, Hyundai Ioniq 5 N może być wyjątkową atrakcję. Samochód do sprzedaży w Polsce wejdzie jeszcze w pierwszej połowie 2024 r.

Hyundai Ioniq 5 N / polska premiera
Kubełkowe fotele zapewnią pewność i komfort podczas okazjonalnych wypadów na kręty tor. // fot. Marcin Zabolski

Przeczytaj również