Używane
Najbrzydsze BMW w historii?
Często piszemy o interesujących samochodach używanych dostępnych na sprzedaż. Choć w wielu przypadkach ich atrakcyjność polega na niskim przebiegu, czy ciekawej kombinacji silnika, rzadko kiedy mamy do czynienia z samochodami, które swoją niską cenę zawdzięczają… brzydocie. Bo w efekcie tak trzeba powiedzieć o BMW Compact E46 z 2002 roku.
Nawet Niemcy umieścili go na liście najbrzydszych samochodów wszech czasów. Pod jego maską pracuje 116-konny silnik, więc nie jest też demonem prędkości. Nie jest też szczególnie rzadkie, choć dziś ciężko już spotkać podobny model na drogach. Mamy tu więc do czynienia ze zwykłym, prostym samochodem BMW.
Z powyższych powodów był to od zawsze dość pomijany przez klientów model. Oczywiście, egzemplarze z sześciocylindrowymi silnikami pod maską nawet dziś budzą spory szacunek. Te modele są jednak dosyć drogie. A ten konkretny egzemplarz ma atrakcyjną cenę i niewielki przebieg. Możemy więc w łatwy sposób przenieść się do „tamtych” czasów.
Doskonały stan i tylko jeden właściciel
To BMW od 2002 roku miało tylko jednego właściciela, który od tego czasu przejechał nim zaledwie 36 000 kilometrów. Samochód przez większość czasu stał więc w garażu, a dziś jego stan możemy spokojnie określić jako wzorowy. Wszystko wygląda na nieużywane. Lakier wygląda tak, jakby nigdy nie widział promieni słonecznych. Słowem, mamy tu prawie nowe auto.
Zazwyczaj jeśli mamy do czynienia z tak dobrze zachowanym egzemplarzem, idzie za tym także wysoka cena. Ale nie w tym przypadku. To konkretne BMW jest wystawione za 9900 euro, czyli nieco powyżej 40 000 złotych. To nie brzmi źle, jeśli weźmiemy pod uwagę, że to praktycznie nowa beemka.
Największym problemem tego samochodu może być jego… kolor. Jeśli spojrzymy na zdjęcia, lakier o nazwie Pistaziengrun sprawia, że Compact jest jeszcze brzydszy, niż w innych wariantach. Jednakże, jeśli lubisz prostą motoryzację i dziwaczny wygląd kompakta, może nawet ten kolor nie będzie ci aż tak przeszkadzał?
