Rivian R2 to rodzinny SUV dostępny w trzech wersjach silnikowych
W dniu 7 marca amerykański producent zaprezentował nowego SUV-a. To będzie nowość także w Europie. Pod względem designu i komfortu marka zachowuje trend i oferuje nową propozycję dla rodzin i na wypady za miasto.
Pod względem designu Rivian R2 nie odstaje od innych modeli amerykańskiego producenta. Linia nadwozia nie posiada udziwnień, jest prosta i elegancka podobnie jak projekt wnętrza.
Jeśli chodzi o wielkość nadwozia, to długość, szerokość i wysokość Riviana R2 wynoszą następująco 4715/2144/1700 mm, a rozstaw osi 2935 mm. Gabarytowo to średniej wielkość SUV, praktycznie taki jak Tesla Model Y. Prześwit wynosi 249 mm, kąt natarcia 25 stopni, a kąt zejścia 27 stopni.
Projekt nadwozia uwzględnia z tyłu to grupę świateł przechodzących przez ogon, nawiązującą do przodu pojazdu. Spojler zintegrowano z nadwoziem, ale jednocześnie Rivian R2 można wyposażyć w wieszak na rowery. Ponadto nowy pojazd Riviana wykorzystuje światła do jazdy dziennej biegnące przez przód oraz zestaw reflektorów w kształcie stadionu Camp Nou, dzięki temu jest bardzo rozpoznawalny. Patrząc na R2 EV z boku, widzimy, że również z tej strony wygląda dobrze, a zastosowane koła dobrze współgrają z proporcjami nadwozia.
Jednak jak to bywa w przypadku pojazdów elektrycznych to, co najbardziej interesuje potencjalnych nabywców to osiągi, zasięg i czas ładowania. Pod względem mocy RIVIAN R2 będzie dostępny w trzech wersjach silnikowych: jednosilnikowej (RWD), dwusilnikowej (AWD) i trzysilnikowej (AWD). Ta ostatnia przyspieszy do setki w niecałe 3 sekundy.
Rivian zastosował w swoim nowym pojeździe 4695 dużych, cylindrycznych akumulatorów, które zapewniają zasięg do 483 km. Nowy samochód przyjmie północnoamerykańskie standardy ładowania i skorzysta z ładowarek Tesli. Port ładowania znajduje się po stronie pasażera z tyłu sprytnie ukryty w pobliżu nadkola.
Klasyczne eleganckie wnętrze bez głośników w drzwiach i większą ilością schowków
Chociaż wiele osób uważa, że R2 to trochę taka kopia R1S to we wnętrzu miłym zaskoczeniem jest kilka elementów. Po pierwsze elektryczna opuszczana tylna szyba. To przydatne rozwiązanie, kiedy trzeba przewieźć w bagażniku coś dłuższego.
Ponadto Rivian zadbał o to, by jego SUV miał nie jeden a dwa schowki podręczne. Dodatkową przestrzeń na przechowywanie wygospodarowano w tylnych drzwiach, skąd usunięto głośniki. Zupełnie nowa jest także kierownica ze „zintegrowanymi dotykowymi pokrętłami sterującymi”. Jak widać na poniższym zdjęciu, są one ogromne.
Prosta stylistyka wnętrza uwzględnia także tablicę przyrządów LCD oraz duży ekran centralnego sterowania. Rivian wykorzystał tu konstrukcję i interfejs użytkownika z R1S/R1T, wprowadzając nieco zmian w bardziej kompaktowym R2. Wszystkie siedzenia w aucie można złożyć na płasko, co świetnie się sprawdzi w przypadku amatorów biwakowania. Jest coś jeszcze, co pozytywnie zaskoczyło wielu – cena nowego SUV-a.
Przedpremierowe plotki głosiły, że cena wywoławcza nowego R2 wystartuje z poziomu 47 000 dolarów, ale podczas prezentacji firma ogłosiła, że cena wywoławcza wyniesie 45 000 dolarów (ok.175 tys. zł). To miła niespodzianka. Niemiła to taka, że Rivian wyprodukuje tego świetnego kompaktowego SUV-a dopiero w 2026 roku.