Rusza nowy sezon WRC
Ubiegłoroczny sezon WRC wydaje się już ledwie odległym wspomnieniem. Od Rajdu Japonii minęło już trochę czasu. Zmieniły się składy ekip, zmieniły się oklejenia wszystkich samochodów, zawodnicy mają za sobą dziesiątki godzin i setki kilometrów testowych. Okres przygotowań kończy się właśnie dzisiaj. Wszyscy zawodnicy są już we francuskim Gap w departamencie Alpy Wysokie. Za parę godzin wyruszą na 3-kilometrowy odcinek testowy Route de la Garde (start 16:30). Co wydarzy się później?
Odcinek testowy wiele załóg przejeżdżało będzie już po zmroku. W zasadzie, to tylko czołówka może liczyć na przejazd przy świetle dziennym. Oczywiście takie doświadczenie będzie przydatne, bo przecież w kolejnych dniach nie zabraknie prób przejeżdżanych po zmroku. To naturalne w Rajdzie Monte Carlo. Po shakedownie załogi przeniosą się do Księstwa Monako. To właśnie tam jutro o godzinie 16:52 rozpocznie się ceremonia startu honorowego. Oczywiście w jedynym słusznym do tego miejscu, czyli na placu przy Casino de Monte Carlo.
Pora na prawdziwe emocje
Po przejechaniu rampy startowej w Monte Carlo, zawodnicy udają się na północ, w Alpy. Tam o godzinie 20:35 wystartuje pierwszy odcinek specjalny rajdu – Thoard – Saint-Geniez. Następnie na godzinę 21:58 zaplanowano start próby Bayons – Breziers. Łącznie podczas tych dwóch czwartkowych prób zawodnicy pokonają 46 kilometrów. O godzinie 23:11 pierwsza załoga wjedzie na pierwszy, 45-minutowy serwis w Gap. Czołówka zakończy więc pierwszy dzień rajdu w okolicach północy.
Niestety, na opady śniegu w trakcie całego weekendu raczej nie ma co liczyć. Wiele wskazuje na to, że będzie to kolejny w pełni asfaltowy Rajd Monte Carlo. Natomiast kto wie – może wieczorem pojawi się jakieś małe oblodzenie. Może gdzieś w wyższych partiach gór na zawodników będą czekały jakieś niespodzianki. Aktualnie większość odcinków specjalnych jest kompletnie sucha, a prognozy pogody przewidują temperatury sięgające 13, a nawet 14 stopni w ciągu dnia w Gap. Pozostaje nam liczyć na jakieś pogodowe niespodzianki.
Kto zostanie pierwszym liderem nowego sezonu?
W piątek zawodnicy WRC zmierzą się z trzema odcinkami specjalnymi przejeżdżanymi dwukrotnie. Łączna ich długość wyniesie bez mała 106 kilometrów. Identyczny schemat będzie miał miejsce w sobotę – trzy odcinki przejeżdżane dwukrotnie, ale tym razem nieco dłuższe, o długości 120 kilometrów. Niedziela to już finałowe trzy odcinki specjale o długości ledwie 52 kilometrów. Rajd Monte Carlo zakończy się na Power Stage La Bollene-Vesubie – Col de Turini, którego start zaplanowano na godzinę 12:15.
Nie będę tutaj oryginalny twierdząc, że głównymi faworytami do zwycięstwa są oczywiście Sebastien Ogier i Vincent Landais. Nikt nie zna tych odcinków specjalnych tak, jak 40-letni Francuz urodzony w… Gap. Wielokrotny mistrz świata jest zresztą faworytem bukmacherów. Oni w dalszej kolejności w gronie faworytów widzą Thierry’ego Neuville’a oraz Elfyna Evansa. Stawianie Walijczyka wyżej w tej hierarchii niż Otta Tanaka wydaje się cokolwiek dziwne, natomiast z drugiej strony Estończyk nigdy nie radził sobie we francuskich Alpach zbyt dobrze. Historia Rajdu Monte Carlo pokazuje, że jeśli już jakimś cudem nie wygra Ogier, to zrobi to Neuville. Zwycięstwo kogokolwiek innego w nadchodzący weekend trzeba będzie potraktować w kategoriach sensacji.