Pierwsze niedrogie modele elektryczne pojawią się w 2024 roku
Samochody elektryczne pomimo premii i dopłat środowiskowych często są drogie. Dobrą wiadomością dla tych, którzy do tej pory nie mogli pozwolić sobie na taki samochód, jest fakt, że w najbliższej przyszłości wybiorą sobie spośród 9 modeli atrakcyjnych cenowo.
Wiele państw Europy wyznaczając sobie elektryczne cele oferuje, bądź oferowało premie i dopłaty na zmianę samochodu. Jednak pomimo oferowanych form wsparcia pojazdy elektryczne nie cieszyły się dużym zainteresowaniem kupujących. Taki samochód to wydatek co najmniej 130 000 zł. To się zmieni wraz z nadejściem 2024 r. oraz kolejnych lat. To między innymi dzięki pojawieniu się nowych platform samochodowych.
Dacia planuje odświeżenie swojego elektrycznego modelu Spring. Teraz kosztował niecałe 100 000 zł, ale biorąc pod uwagę nowy model wyposażony w hybrydę u Dacii, to jest szansa, że może być jeszcze tańszy.
Stellantis i VW rozpoczynają przygodę z tanimi modelami EV
Nie jest tajemnicą, że inteligentna platforma samochodowa Stellantis już w 2024 r. umożliwi korzystanie z samochodów elektrycznych w przystępnych cenowo. Pierwszym z nich będzie Citroën ë-C3. To mały elektryczny SUV, który zadebiutuje wiosną 2024 r. Samochód napędzany silnikiem elektrycznym o mocy 113 KM i z zasięgiem 320 km ma startować od kwoty 23 300 euro (niecałe 102 tys. zł).
Siostrzana firma Opel także planuje samochód elektryczny za mniej niż 25 000 euro. Szczegóły nie są znane, ale jak pisze niemiecki Bild, całkiem możliwe, że zapowiedziany na 2024 rok elektryczny Crossland spadnie poniżej tego progu. Mówi się także, że Opel może skorzystać z inteligentnej platformy Stellantis, na której opiera się Citroen ë-C3. Wtedy Corsa Electric też byłaby niedrogim modelem podstawowym. Wiemy, że zmianę modelu zaplanowano na lata 2025/26.
W przyszłości tanim elektrykiem będzie także Fiat Panda. Elektryczna wersja pojawi się w lipcu 2024 r. W grupie modeli atrakcyjnych cenowo modeli elektrycznych pojawi się także VW ID.2all, który opiera się na nowej platformie wejściowej MEB. Model z napędem na przednie koła napędzany jest silnikiem elektrycznym o mocy 226 KM i zasięgiem do 450 km, powinien kosztować mniej niż 25 000 euro (108 tys. zł). Także Škoda i Cupra planują dla niego elektrycznych braci. Czesi mają w planach małego SUV-a, który dziś ma projektową nazwę „Small”. Seat Cupra wprowadzi na rynek model na platformie MEB. Nie oczekuje się jednak żadnego samochodu elektrycznego przed 2026 rokiem.
Wśród niedrogich opcji będą też modele od Renault. Marka przywraca kultowe nazwy: Twingo i R5 w wersjach EV. Francuzi chcą wprowadzić na rynek swój elektryczny samochód miejski R5 E-Tech Electric w 2024 roku. Ma kosztować niecałe 25 000 euro i przejechać nawet 400 kilometrów na jednym ładowaniu. Elektryczne twingo pojawi się w 2025 r. i ma kosztować niecałe 20 000 euro. To mniej sporo mniej niż R5.