Kalendarz RSMP na sezon 2024. Co o tym sądzić?
Tak naprawdę spekulacje na temat kalendarza RSMP rozpoczęły się w momencie, w którym ogłoszono, że Rajd Polski powraca do kalendarza Rajdowych Mistrzostw Świata. Rundy WRC w zdecydowanej większości przypadków nie są łączone z krajowymi mistrzostwami. O ile w przypadku rund Rajdowych Mistrzostw Europy jest to możliwe i Rajd Polski był flagowym punktem kalendarza RSMP, tak tutaj pojawił się problem. Oczywistym stało się, że impreza z bazą w Mikołajkach nie trafi do mistrzostw Polski, a to poddało w wątpliwość całą część szutrową sezonu.
Od lat sytuacja wyglądała tak, że mieliśmy w sezonie dwie rundy szutrowe. Jak już wspominałem, flagową był Rajd Polski. Drugi rajd był nieco „na dokładkę”. Chociażby dlatego, że bez sensu byłaby cała zmiana ustawień samochodu na jeden weekend. Pojedynczy rajd szutrowy w kalendarzu – tym bardziej w jego środku – mijałby się z celem. Więc najpierw jeździliśmy na Litwę, a następnie do kalendarza trafił Rajd Podlaski. Rajd Podlaski, który moim zdaniem był w najlepszej trójce tego sezonu.
Części szutrowej nie będzie. To krok w tył dla mistrzostw
Tak więc brak Rajdu Polski sprawił, że na horyzoncie był tylko Rajd Podlaski. Pojedyncza runda szutrowa moim zdaniem byłaby kompletnie bez sensu. Jedyna opcja na rozegranie części szutrowej była taka, że znajdziemy rajd, który dołączymy do tego z bazą w Białymstoku. Jeśli chodzi o polskie podwórko, to jest kilka mniejszych imprez szutrowych. Natomiast najbardziej realistycznym scenariuszem byłby powrót na Litwę. Ale to znowu byłaby kontrowersja – kolejny wyjazd za granicę.
Wyjazdy na zagraniczne rundy zawsze były problematyczne. Wybierała się tam garstka zawodników. Dla wielu załóg takie podróże nie mają absolutnie żadnego sensu. Przede wszystkim trudno jest taki wyjazd wytłumaczyć sponsorowi, który działa wyłącznie na rynku polskim. Natomiast jeśli Litwa odpadłaby z takiego powodu, to co robi w kalendarzu Rajd Koszyc na Słowacji? W kalendarzu ostatecznie nie ma części szutrowej. Moim zdaniem jest to krok w tył, który zmniejszy atrakcyjność cyklu Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski. No i szkoda przede wszystkim Rajdu Podlaskiego. To była naprawdę kapitalna impreza!
Siedem rund głównym założeniem?
Nie znam procesu wyboru rajdów do kalendarza, natomiast może się wydawać, że założeniem było siedem rund. Świdnica, Małopolski, Rzeszów, Wisła i Śląsk to pięciu „pewniaków”. Biorąc pod uwagę poprzednie lata, to naturalnym kierunkiem był też Rajd Nadwiślański. Natomiast jeśli założeniem był kalendarz złożony z siedmiu rund, to trzeba było znaleźć tego siódmego. Jeśli chodzi o polskie podwórko, to na myśl nie rzucało się nic oczywistego. Któryś rajd musiałby wykonać ogromny przeskok – zarówno organizacyjny, jak i finansowy – i dostosować się do wymagań RSMP.
Więc w pewnym momencie tak czy inaczej najłatwiejszym do zrealizowania pomysłem był wyjazd za granicę. A gdzie w ostatnich latach za granicę jeździło RSMP na rundę asfaltową? Oczywiście, że na Rajd Koszyc na Słowację. W taki oto sposób stworzył się nam siedmiorundowy, w pełni asfaltowy kalendarz RSMP 2024. I jak już wcześniej wspominałem, jestem w stanie sobie wyobrazić, że dla wielu osób może on być mniejszym, bądź większym rozczarowaniem. Ja w pewnym sensie tak to postrzegam.
A może to i dobrze?
Z jednej strony bardzo żałuję tego, że w RSMP nie będzie już szutrów. A przynajmniej w sezonie 2024. Zawsze jest to pewne urozmaicenie, zawsze podnosi to rangę cyklu. I zawsze szutry są jednak bardziej widowiskowe do oglądania dla kibiców. Zawsze dają bardziej atrakcyjne ujęcia dla mediów. I zazwyczaj dają o wiele więcej radości i czystego funu z jazdy zawodnikom. Są też niezwykle istotne w kontekście rozwoju zawodników i ich ewentualnego przejścia do mistrzostw Europy, a później do mistrzostw świata. Małym problemem jest też ten wyjazd na Słowację. To może… ale nie musi się udać.
Natomiast dobrze – mistrzostwa Polski będą asfaltowe. I pewnie wielu kierowców się z tego jednak ucieszy, bo w Polsce specjalistów od jazdy po szutrach można by wymienić na palcach jednej ręki. Dla wielu z nich szutry to była bolączka. Coś, przy czym tracili całą pewność siebie. Wchodzili na nowy dla siebie grunt i nie do końca wiedzieli, jak się za to zabrać. Więc na pewno są tacy, którzy się z tego kształtu kalendarza ucieszą. Oczywiście nie twierdzę, że „z korzyścią dla wszystkich”, ale tak jest.
Kalendarz RSMP 2024:
26-28 kwietnia – 52. Rajd Świdnicki
17-19 maja – Rajd Nadwiślański
7-9 czerwca – Valvoline Rajd Małopolski
12-14 lipca – Rajd Koszyc (Słowacja)
8-10 sierpnia – Rajd Rzeszowski
13-15 września – Rajd Wisły
11-13 października – Rajd Śląska