Toyota wróci?
Podczas Grand Prix Japonii McLaren ogłosił swój skład na sezon 2023. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, ze kierowcą testowym i rezerwowym ekipy zostanie Ryo Hirakawa. Japończyk obecnie jest kierowcą Toyoty w długodystansowych mistrzostwach świata i ma na swoim koncie m.in. triumf w 24-godzinnym wyścigu Le Mans. Wzbudziło to plotki mówiące o powrocie Toyoty do królowej sportów motorowych.
Fakt ogłoszenia Hirakawy na kierowcę testowego szybko wykorzystali dziennikarze, którzy na Suzuce pytali: Kazukiego Nakajmię, obecnego wiceprezesa Toyota Gazoo Racing o możliwości powrotu. – Nie mogę wdawać się w zbyt wiele szczegółów. Prawdą jest, ze rozmawiamy z McLarenem – odpowiadał Nakajima, który również ma przeszłość w Formule 1.
Wielka porażka
Toyota dołączyła do stawki Formuły 1 w 2002 roku, rezygnując wówczas z programu w rajdowych mistrzostwach świata. Ogromne środki, które przeznaczono na walkę na torach, nie przyniosły jednak oczekiwanych rezultatów. Przez osiem lat startów japońska marka nie zdołała wygrać żadnego wyścigu. Najbliżej tego byli Jarno Trulli i Timo Glock. Włoch stawał na drugim stopniu podium podczas GP Malezji 2005, GP Bahrajnu 2002 i GP Japonii 2009. Niemiec był drugi w GP Węgier 2008 i GP Singapuru 2009. Łączni kierowcy Toyoty byli w czołowej trójce trzynaście razy. Obok Trulliego i Glocka szampana smakował również Ralf Schumacher.
W stawce konstruktorów najlepszy sezon Toyota zaliczyła w 2005 roku, gdy była czwarta, dwanaście punktów za Ferrari. Wśród kierowców na szóstym miejscu sezon kończyli Jarno Trulli w 2004 roku oraz Ralf Schumacher w 2005. Marka zaliczyła łącznie 139 wyścigów. Zawodnicy japońskiego producenta trzykrotnie ruszali do rywalizacji z pole position i trzy razy uzyskiwali najlepsze czasy pojedynczych okrążeń.