Kraj fiordów z 30% wzrostem eksportu używanych samochodów
Polacy zwykle nie brali pod uwagę kupna samochodu w Norwegii. Teraz kiedy korona norweska jest słaba w stosunku do euro, zainteresowanie używanymi pojazdami z kraju fiordów zauważalnie wzrosło. Nabywcy zagraniczni z krajów Europy wschodniej zwietrzyli atrakcyjność takiego zakupu i napędzają eksport aut używanych.
Świadczy o tym fakt, że do tej pory wyjechało z tego kraju więcej samochodów używanych, niż w całym 2022 r. Oprócz niskiego kursu waluty, którą nabywcy płacą mają jeszcze perspektywę zwrotu części uiszczonej opłaty. Z wyjątkiem elektryków.
Jak dotąd w tym roku z Norwegii wyeksportowano o 30 proc. więcej używanych samochodów na paliwo niż w całym 2022. Sytuację napędza korona norweska, której pozycja w stosunku do euro jest słaba.
Tą walutą płacą często nabywcy z zagranicy, czyni teraz rynek motoryzacyjny w kraju fiordów atrakcyjnym. Na dodatek państwo zwraca część uiszczonej wcześniej przy zakupie opłaty jednorazowej. Nie licząc elektryków. Taki zwrot jednorazowo pobranego podatku to w wysokości ponad 600 tys. koron. W przeliczeniu na polską walutę daje ponad 23 000 zł, o ile samochód będzie nowszy niż z czerwca 2014 r.
Polacy kupują, ą rząd oddał już pieniądze za ponad 7000 używanych samochodów spalinowych
Według publikacji mediów, do tej pory państwo norweskie zwróciło jednorazowy podatek za 7012 samochodów spalinowych, które wyeksportowano z kraju fiordów. Kosztowało to państwo 650 mln koron. Dla porównania, w całym zeszłym roku za granicę sprzedano 5346 samochodów spalinowych.
Te dane mogą być jednak niepełne, bo z Norwegii eksportuje się znacznie więcej samochodów, niż rejestruje Urząd Podatkowy. To dlatego, że wszystkich aut spalinowych wyprodukowanych przed 2014 r. nie uwzględnia się w rejestrach. Tak jak i pojazdów elektrycznych.
Takie transakcje są więc opłacalne zarówno dla sprzedających, jak i kupujących. Z kalkulatora eksportu Urzędu Skarbowego wynika na przykład, że przy eksporcie Volkswagena Passata z 2-litrowego silnika wysokoprężnego z 2019 r. z dwulitrowym silnikiem wysokoprężnym można uzyskać zwrot około 100 000 NOK (ponad 38 000 zł).
Samochody z Norwegii są często nowoczesne, dobrze utrzymane i bogato wyposażone, co sprawia, że są atrakcyjne dla wielu nabywców. Boom na ich sprzedaż ma już duży wpływ na sytuację na tamtejszym rynku samochodów. Czytaj także: Monitoring i „głupia” decyzja urzędników. Teraz kierowcy nie mają wyjścia, albo za to zapłacą, albo będzie mandat