Tą kamerą monitoringu rozwścieczyli mieszkańców
Od dnia 29 sierpnia kierowcy będą mieli do czynienia z codziennymi opłatami za jazdę swoim samochodem niezgodnym z przepisami o strefach czystego powietrza. Taka strefa obejmie cały Wielki Londyn, a umieszczanie kamer monitoringu trwa od dobrych kilku miesięcy. Z różnym skutkiem, bo kierowcy się buntują, a w pewnym momencie dołączyły do nich lokalne władze, które uważają, że nie jest to dobry moment na dodatkowe obciążenia finansowe kierowców.
Ostatnio kamera strefy ULEZ dziwnym trafem stanęła na ślepej uliczce. Jednej z tych, o których w mieście „nikt nie wie”. Nie jest tajemnicą, że rozwścieczyło to mieszkańców, którzy teraz zapłacą 12,50 funta, za każdym razem, gdy zjadą z podjazdu. To jednak nie żart, a rzeczywistość kierowców mieszkających w Headley Close w Chessington. Czytaj także: Kierowcy buntują się przeciwko nowym wysokim opłatom od sierpnia. Kamery nowego monitoringu albo znikają, albo są dewastowane
Nie dziwi fakt, że wielu podsumowało decyzję o umieszczeniu kamery ULEZ w tej lokalizacji jako „głupią”. Podjął ją urząd Transport for London ( TfL ). Czym się sugerowano, umieszczając kamerę ULEZ w takiej lokalizacji?
Jak informuje DailyMail, na ulicy stało kilka samochodów niezgodnych z przepisami ULEZ i dlatego umieszczono ją w obrazie z kamery. Ponadto, uliczka o której mało kto wie, jest ostatnią przed przekształceniem się londyńskiej dzielnicy Kingston-upon-Thames w Epsom and Ewell, która nie znajduje się w strefie opłat.

Kierowcy rozważają zezłomowanie swoich samochodów
Jedna ze znienawidzonych kamer ULEZ Sadiqa Khana przy „małej drodze, o której nikt nie wie. Headley Close ma na jednym końcu ulicy rząd garaży. Korzystają nich kierowcy vanów. Fakt umieszczenia kamery ULEZ oznacza, że kiedy wyjdą z ulicy na Chessington Road, znajdą się w zielonym Surrey, w dzielnicy Epsom i Ewell. Na granicy znajduje się również część obwodnicy A3 Kingston w gminie Surrey, przecinająca granicę niskoemisyjną, prowadząca do Chessington na „wyspie ULEZ”.
Kierowcy są wściekli już na samą myśl o opłatach, jakie ich czekają. Poniosą je codziennie w chwili, gdy opony zetkną się z drogą i z niej zjadą. Nic dziwnego, że rozważają zezłomowanie samochodów. Jeden z mieszkańców, który niedługo przejdzie na emeryturę, ale musi pracować, zdecydował, że przyjmie kwotę 2000 funtów od burmistrza Khana za złomowanie, która i tak nie pokryje kosztu nowego samochodu.
„Muszę się tego wkrótce pozbyć, mam jeszcze dwa tygodnie na złomowanie – jest już stary, więc go zgłosiłem do złomowania. Nie wiem, dlaczego zadali sobie trud umieszczenia tu [kamery]. Mieszkańcy mogą wyjść na podjazd, ale nie mogą wydostać się z tej lokalizacji bez opłat.
Nie jest tajemnicą, że za każdym razem opłaty wniosą nie tylko mieszkańcy, ale i goście. Wydatek 12,50 funta (65 zł) za odwiedziny może zachęcać do pozostawiania samochodu w innej lokalizacji i spaceru pieszo. Starsi ludzie, którzy mieszkają na uliczce z kamerą ULEZ, będą zmuszeni zaparkować po drugiej stronie ulicy.
Wiadomo, że przepisy o strefach czystego powietrza są już w Polsce. Pierwsze tego typu lokalizacje pojawią się od 2024 r.
NIE PRZEGAP