Bartosz Zmarzlik o krok od kolejnego tytułu mistrza świata. Kiedy Polak może przypieczętować złoto?

Bartosz Zmarzlik jest w trakcie kolejnego znakomitego sezonu w swoim wykonaniu. Polak jest bezsprzecznie najlepszym żużlowcem świata. Jeśli ktoś twierdzi inaczej, to znaczy, że w sposób wybitny, aczkolwiek nieudolny stara się przekłamać rzeczywistość. Nie ma na globie drugiego człowieka, który tak szybko i sprawnie potrafiłby jeździć na motocyklu żużlowym. Powiedzmy to sobie wprost – powiedzmy to sobie otwarcie.

speedway grand prix sgp żużel zmarzlik tytuł bartosz mistrzostwa świata
Podaj dalej

Zmarzlik o krok od kolejnego tytułu?

To może być kolejny złoty rok Zmarzlika. Zresztą – w pewnym sensie już jest złoty. Bartek wspólnie z reprezentacją Polski wywalczył już w tym roku drużynowe mistrzostwo Europy oraz zdobył drużynowy puchar świata. Więc Polacy – wspólnie ze Zmarzlikiem, jako kapitanem reprezentacji – są aktualnie i mistrzami Europy i świata. Natomiast bardzo prawdopodobne, że Zmarzlik dołoży do tego jeszcze przynajmniej jedno złoto – jeśli nie dwa. Jedno z nich ponownie drużynowe, bo przecież jego Motor Lublin wciąż jest w walce o mistrzostwo Polski.

bartosz zmarzlik grand prix żużel
fot. FIMspeedway.com

Natomiast bez wątpienia najważniejszym żużlowym cyklem świata jest Speedway Grand Prix, czyli Indywidualne Mistrzostwa Świata na Żużlu. Zmarzlik wygrywał ten cykl już trzykrotnie i jest na najlepszej drodze do tego, aby powtórzyć ten sukces po raz czwarty. Czy po latach 2019, 2020 oraz 2022 i w 2023 roku Zmarzlik oficjalnie zostanie najlepszym rajderem świata? W tym momencie wydaje się, że inny scenariusz jest niemożliwy. Że inaczej to się po prostu nie może zakończyć.

Po siedmiu rozegranych rundach w cyklu Grand Prix Zmarzlik ma przewagę w wysokości 22 punktów nad drugim Fredrikiem Lindgrenem. Musimy w tym momencie przypomnieć, że za zwycięstwo w jednej rundzie można dostać 20 punktów. Oznacza to, że przewaga Polaka nad Szwedem to już ponad jedna runda. Natomiast do końca sezonu pozostały jeszcze trzy rundy. I teoretycznie możliwym jest, że zawodnik ORLEN Team przypieczętuje tytuł już podczas nadchodzącej rundy w brytyjskim Cardiff.

Co musi się stać, aby Zmarzlik był mistrzem świata po rundzie w Cardiff?

Jest to scenariusz, który dosyć trudno jest sobie wyobrazić. Po pierwsze, Bartek musiałby wygrać imprezę w walijskiej stolicy. To oczywiście nie jest wykluczone – ba, jest nawet bardzo możliwe. Natomiast jednocześnie Fredrik Lindgren mógłby przywieźć do mety maksymalnie dwa punkty. Czy musiałby być ostatni, albo przedostatni. Bycie ostatnim raczej nie wchodzi w grę, bo przecież zawsze w zawodach jedzie dzika karta. Nie wyobrażam sobie również, żeby Lindgren miał przegrać z Nilssonem, Michelsenem i kilkoma innymi chłopakami.

bartosz zmarzlik grand prix żużel
fot. FIMspeedway.com

Najbardziej prawdopodobny scenariusz jest taki, że Zmarzlik przypieczętuje zdobycie mistrzostwa w przedostatniej rundzie Grand Prix – 16 września w duńskim Vojens. To sprawiłoby, że odjechanie ostatniej rundy, 30 września w Toruniu, byłoby już wyłącznie formalnością. Przynajmniej dla Bartka i jego obozu. Tam pojechałby już jako czterokrotny indywidualny mistrz świata. W takiej sytuacji w tabeli wszech czasów wyprzedziłby Taia Woffindena i Jasona Crumpa i przesunął się na 3. miejsce.

Najlepszy w historii?

Zdobycie mistrzostwa świata w tym roku sprawiłoby, że Zmarzlik już teraz zostałby trzecim najlepszym rajderem w historii. Znajdujący się na drugim miejscu Greg Hancock ma cztery złota, dwa srebra oraz trzy brązy. Zmarzlik też miałby cztery złota i dwa srebra, ale wyłącznie jeden brąz. Na pierwszym miejscu z pięcioma złotami, dwoma srebrami i dwoma brązami jest legendarny Szwed Tony Rickardsson. Pamiętajmy jednak, że Zmarzlik ma dopiero 28 lat. Dopiero, w kontekście tego, że przed nimi jeszcze wiele sezonów na najwyższym poziomie. Polak może wyśrubować ten rekord w taki sposób, że już nikt nigdy go nie pobije.

Przeczytaj również