Czy to następca Lamborghini Aventadora?
Zdjęcia przesłane na Instagrama przez automotive_mike wyglądają realistycznie, choć nie można wykluczyć, że są to rendery. Jeśli jednak faktycznie jest to samochód Lamborghini, zdjęcia mogą pochodzić z jakieś broszury. Nie ma jednak sposobu aby zweryfikować ich prawdziwość i prawdopodobnie tak pozostanie aż do premiery modelu. Jednak do tego już nie zostało dużo czasu.
W samochodzie widzimy sporo zmian względem finalnej wersji Aventadora. Po pierwsze, przednia maska wygląda bardziej muskularnie, a reflektory są większe. Duże boczne otwory wentylacyjne otaczają centralny wlot powietrza, a nos wydaje się być bardziej spiczasty niż wcześniej. Zakrzywione przednie tylne błotniki oraz przeprojektowane tylne wloty z poziomymi listwami doprowadzającymi powietrze do silnika całkowicie zmieniają odbiór nowego Lamborghini.
Dach ma konstrukcję prawie podwójnej bańki, a końcówki wydechu zostały przesunięte wyżej między nowymi tylnymi światłami LED w kształcie litery Y. Pojawiła się nowa pionowa tylna szyba o niewielkich proporcjach. Jeśli chodzi o pokrywę silnika, ma ona bardziej muskularny kształt, łącząc linie kończące się nad rurami wydechowymi z liniami dachu. Felgi mają wzór w kształcie litery Y, a część układu hamulcowego widoczny jest z czerwonymi zaciskami.
Będzie V12 wspomagane przez hybrydę
Lamborghini trzyma szczegóły techniczne w tajemnicy, ale Włosi potwierdzili, że będzie wyposażony w wolnossący V12 wspomagany przez system hybrydowy. Możliwe, że będzie to jeden lub dwa silniki elektryczne zasilane przez mały akumulator. Wszystko należy narazie traktować z przymrużeniem oka, dopóki producent sam nie podzieli się tymi informacjami.
Może się to zdarzyć jeszcze w tym roku, a sądząc po co raz większej liczbie zdjęć szpiegowskich, może się to wydarzyć w ciągu kilku najbliższych tygodni. Wciąż nie wiemy jak będzie nazywał się następca Aventadora.