Nadeszła pora na zmianę regulaminu Rajdu Barbórka. To rywalizacja samochodów, a nie załóg?

Rajd Barbórka to kapitalna impreza kończąca sezon sportów samochodowych w Polsce. Śmieszą mnie wypowiedzi tych, którzy rok rocznie chcą być modni i twierdzą, że to zwykły KJS, który nic nie znaczy. O tym, jak ogromną jest to bzdurą niech świadczy to, ile pieniędzy i zaangażowania wkładają w tę imprezę załogi. Jak bardzo zależy na niej sponsorom i jakie emocje wywołuje absolutnie każda Karowa…

Rajd Barbórka 2024 harmonogram
Podaj dalej

Od zawsze śmieszyły mnie te wypowiedzi pseudo-ekspertów, którzy twierdzą, że Rajd Barbórka to zwykły KJS, który nic nie znaczy i nikt się nim nie interesuje. Prześmiewcze komentarze, głupkowate określenia i niby modny, pseudo-inteligentny hejt. Aby zrozumieć, że tak nie jest, wystarczy dosłownie minuta. Wystarczy wejść na znaną wszystkim kibicom rajdów samochodowych stronę i zobaczyć ile co roku do Barbórki zgłasza się załóg i jakie przywożą na tę Barbórkę samochody. To – moim zdaniem – mówi o tym rajdzie wszystko.

rajd barbórka marczyk kajetanowicz regulamin

Bo owszem – Barbórka może mieć nawet 20 kilometrów oesowych. Barbórka może kosztować tyle samo, co runda mistrzostw Polski, albo i świata. Natomiast 99% czołówki polskich rajdów jest w stanie ponieść ten koszt, tylko po to, aby w Warszawie i okolicach się zaprezentować i by ostatecznie powalczyć o jak najlepsze pozycje. Niekończący się wyścig zbrojeń ma na celu tylko jedno – pokazać się na Karowej z lepszej strony, niż rywal. Nie trzeba nawet na Barbórkę jechać. Wystarczy poczytać, prześledzić co piszą na ten temat zawodnicy i media. Wystarczy obejrzeć jakąś transmisję. Mam wrażenie, że ten rajd budzi często większe emocje, niż cały sezon RSMP.

Renoma, cała otoczka i prestiż związany z Rajdem Barbórka są niepodważalne. Tylko głupiec będzie to negował i przekłamywał oczywistą – widoczną na pierwszy rzut oka rzeczywistość. Możemy psioczyć, narzekać na niewielką liczbę kilometrów, na odcinki specjalne które na pierwszy rzut oka nie mają nic wspólnego z prawdziwymi oesami… ale co z tego? Koniec końców lista zgłoszeń liczy bez mała 130 pozycji i każda z tych załóg zrobi wszystko, aby zapewnić sobie przywilej startu na Karowej w sobotę wieczorem. A udaje się to tylko ścisłej czołówce…

rajd barbórka marczyk kajetanowicz regulamin

Pora na zmianę regulaminu?

Ustaliliśmy już, że Barbórka ma niepodważalną renomę. Nie zapraszam w tym temacie do dyskusji, bo moim zdaniem nie ma o czym. Ale poważną dyskusję należałoby przeprowadzić z zawodnikami oraz organizatorem. Bo być może nadeszła właśnie idealna pora na to, aby w końcu zmienić panujący w Barbórce regulamin. Od piątku jest to w środowisku rajdowym temat numer jeden i mam wrażenie, że dyskusja na ten temat nie jest jeszcze zakończona. Ba, być może ona się dopiero rozkręca.

Ten artykuł chodził za mną od samego rana, a wpis na Facebooku Mikołaja Marczyka dostarczył mi tylko kilku doskonałych cytatów na potwierdzenie mojej tezy. – Jednak Kajetan na starcie w tamtym roku pojawił się innym samochodem niż wszyscy mogliśmy przewidywać. Autem Rally2, które w mojej opinii osiągami przewyższało nawet samochód WRC pod kątem tego typu miejskich i torowych prób. Wygrał wszystkie odcinki nie mówiąc w żadnym momencie rajdu, że jego samochód był zupełnie inny niż konkurencji – pisze Marczyk, odnosząc się do edycji 2019 i ujmując istotę problemu.

W tym roku podczas rajdu zastosowaliśmy zwiększony, mocny 2-litrowy silnik. Na bazie zdjęć auta Kajetana przygotowaliśmy pakiet lekkich elementów nadwozia i kilka innych ulepszeń, które miały pozwolić na walkę z Mistrzami, z którymi chcieliśmy się zmierzyć. Zrobiliśmy tak nie tylko my. Posunięci chęcią do walki i pokazania się z jak najlepszej strony przed publicznością super szybkimi autami pojawili się na starcie m.in. Wojciech Chuchała z Sebastianem Rozwadowskim czy Jarosław Szeja i Marcin Szeja. Kajetan z Maćkiem poszli ponownie o krok dalej i przygotowali jeszcze bardziej zmodyfikowany samochód. Pewnie gdyby wystartowali to wszyscy znowu nie mielibyśmy szans – dodaje zawodnik ORLEN Team.

rajd barbórka marczyk kajetanowicz regulamin

Pora powiedzieć dosyć?

Mam nadzieję, że ten bardzo mocny wpis Mikołaja pociągnie za sobą poważną debatę, która w końcu coś zmieni. Poza grupką obrażonych i oburzonych bóg wie czym kibiców, którzy oczywiście mają swoich idoli i zawsze, za wszelką cenę będą ich bronić, pojawiły się też komentarze zawodników, którzy w zdecydowanej większości podpisują się pod tym, co napisał Marczyk.

Mikołaj bardzo dobrze napisałeś, szczerze i prawdziwie. Na Barbórce zawsze samochody były szybsze niż ich seryjne, regulaminowe wersje. Ale to do czego teraz dochodzi, czyli przygotowywanie samochodu, który już tylko kształtem przypomina swój rajdowy pierwowzór, jest przegięciem i wypaczaniem zasług, talentu i umiejętności innych zawodników. Po tegorocznej Barbórce uważam, że regulamin powinien się zmienić – zgłaszając się samochodem Rally2/R5 musi on wyglądać i mieć te same parametry co w RSMP, ERC, WRC2 – pisze zwycięzca kryterium na ulicy Karowej Łukasz Byśkiniewicz.

– W końcu ktoś to napisał. Brawo Mikołaj, jesteś znakomitym sportowcem ale jeszcze większym człowiekiem – stwierdził znakomity pilot, Daniel Siatkowski. – Cóż mam rzec, stoję i biję brawo. Gratuluje konkretów i odwagi w tym co napisałeś, nic dodać nic ująć – pisze Artur Równiatka, autor jednego z najładniejszych przejazdów tegorocznej Karowej. I pomimo masy krytycznych komentarzy obrażonych kibiców to jednak ten głos – głos zawodników, bądź też ludzi bezpośrednio związanych z teamami rajdowymi w Polsce ma dla mnie o wiele większą wartość.

rajd barbórka marczyk kajetanowicz regulamin

Komu to potrzebne?

Tutaj nie chodzi o to, kto jest szybszy, a kto wolniejszy. Nie chodzi o to, kto wygrywał podczas całego sezonu i o ile. Chodzi o to, aby na Barbórce kibic miał pewność – wygrywa ten, bo jest lepszym zawodnikiem. A nie o to, aby ciągle zastanawiać się – niby ten wygrał, ale kto wie, co on tam ma pod maską? Na Barbórce tego typu dyskusje są co roku. Niby szybszy, pewnie ma mocniejsze auto. Ten niby lepszy od tego, ale pewnie jemu bardziej przerobili samochód. W zasadzie nasuwa się jedno, zasadnicze pytanie – po co to robić?

Czy nie można po prostu wprowadzić normalnego regulaminu? Tego, który obowiązuje na mistrzostwach Polski, Europy i świata? Nie możemy raz na zawsze skończyć z dyskusjami kto lepiej nagiął regulamin i kto przygotował mocniejsze i lżejsze auto? Przecież rozwiązanie jest banalnie proste i oczywiste – wystarczy wprowadzić normalny regulamin. Wtedy każde auto będzie ważyło tyle samo i będzie przerobione w dokładnie ten sam sposób – przepisowy i regulaminowy.

rajd barbórka marczyk kajetanowicz regulamin

Mam wrażenie, że wszyscy by na tym skorzystali. Skorzystaliby na tym oczywiście zawodnicy, bo raz, że nie byłoby już mowy o tym, kto ma mocniejszy samochód i co jest sprawiedliwe, a co nie. A po drugie nikt nie musiałby inwestować dodatkowych dziesiątek tysięcy w to, aby tylko bardziej nagiąć regulamin i aby wsadzić do auta coś, czego na pewno nie będzie miał rywal. W przypadku aut zgodnych z regulaminem każdy ma to samo. Skorzystaliby na tym również kibice, bo już nie byłoby dyskusji o tym, kto ma lepsze auto. Byłaby wyłącznie dyskusja o tym, kto jest szybszy – który kierowca. No i różnice czasowe też mogłyby się bardzo skurczyć, więc byłoby nawet ciekawiej. Czas w końcu zrobić z tym porządek. To kompletnie nie jest potrzebne.

Przeczytaj również