Rajd Polski – dziewięć lat oczekiwań
Polscy kibice czekali na zwycięstwo polskiego kierowcy dziewięć lat. W 2013 roku w debiucie w mistrzostwach Europy i za kierownicą auta klasy R5 uczynił to Kajetan Kajetanowicz. Dziś na listę triumfatorów wpisał się Mikołaj Marczyk. Gdy po sobotnich odcinkach wydawało się, że przewaga nad najgroźniejszymi rywalami jest wystarczająca pojawiły się problemy. Na ostatniej pętli rywalizacji awarii uległ układ chłodzenia w Skodzie Fabii Rally2 evo, ale po prowizorycznej naprawia Marczyk z Gospodarczykiem dotarli do mety i cieszą się z końcowego triumfu.
Dla kierowcy ORLEN Team to pierwsze zwycięstwo w mistrzostwach Europy i czwarte podium. Do tej pory mógł chwalić się drugim miejscem wywalczonym na Rajdzie Węgier 2021. Zaledwie dziesięć sekund do Polaka stracił Tom Kristensson, którego pilotował Andreas Johansonssn. Dla kierowcy Hyundaia i20 R5 to najlepszy wynik w karierze i pierwsze podium w mistrzostwach Europy. Do tej pory najlepszym rezultatem Szweda było ósme miejsce wywalczone na Rajdzie Lipawy 2017.
Czytaj też: Robert Kubica na podium 24h Le Mans! Odbił sobie zeszły rok!
Zaledwie 8,1 sekundy za Szwedem znalazł się Ken Torn, który na prawym fotelu miał Kauriego Pannasa. Dla Estończyka podobnie jak Szweda to pierwsze podium w mistrzostwach Europy. W swoim CV na razie mógł chwalić się dwunastym miejscem na trasach Rajdu Polski 2019.
Ciasno za podium
Niezwykle ciekawie było również za podium Efren Llarena pokonał Simone Tempestiniego o zaledwie 1,2 sekundy. Bój o szóstą pozycję ostatczenie wygrał Grzegorz Grzyb, który miał 2,3 sekundy zapasu nad Filipem Maresem. Kolejne 2,9 sekundy stracił Alberto Battistolli. Blisko tej grupy był również Adrian Chwietczuk, ale Polak uszkodził koło na ostatnim oesie i wypadł do drugiej dziesiątki.
Mikołaj Marczyk jednocześnie wygrał rundę mistrzostw Polski, co jest jego jedenastym triumfem na krajowym podwórku. Drugie miejsce wywalczył Tom Kristensson, a trzecie Grzegorz Grzyb. Szwed kontynuuje dobrą passę z tego roku i trzeci raz znalazł się w czołowej trójce, co pozwoliło mu awansować na fotel lidera klasyfikacji generalnej. Grzyb posmakował szampana na podium mistrzostw Polski 40 raz.