Kubica na finał
Reprezentant ORLEN Team rozpoczął i zakończył wyścig dla ekipy Prema ORLEN Team. Polak podobnie jak jego koledzy zaprezentował się z bardzo dobrej strony i do zwycięstwa zabrakło niewiele. Nie jest pewne jak potoczyłyby się losy wyniku, gdyby nie przebita opona na początku rywalizacji oraz pech przy okresach slow zone. Uszkodzone koło sprawiło, że zespół zaliczył jeden pit stop więcej od głównych rywali.
Polak zaliczył łącznie 132 okrążenia i spędził za kierownicą osiem godzin, minutę i 55 sekund. Lorenzo Colombo przejechał 130 okrążeń, co przełożyło się na osiem godzin, dwie minuty i 35 sekund za kierownicą. „Najmniej” zapracowanym, lecz nadal niezwykle ważnym ogniwem zespołu, który wywalczył drugie miejsce w LMP2 był Louis Deletraz. Szwajcar zatrzymał swój licznik na 107 okrążeniach, co dało siedem godzin, sześć minut i cztery sekundy za kierownicą. Auto przebywało na pit stopach przez 53 minuty i 59 sekund.
Czytaj też: Blamaż Ferrari w Azerbejdżanie! Zero punktów włoskiej ekipy!
Prema ORLEN Team musiała uznać wyższość zespołu JOTA z numerem 38, który zaliczył perfekcyjny weekend. Z triumfu cieszą się Roberto Gonzalez, Antonio Felix da Costa i Williams Stevens. JOTA świętuje również trzecie miejsce. Najniższy stopień podium za kierownicą Oreci z numerem 28 wywalczyli Oliver Rasmussen, Edward Jones i Jonathan Aberdein. Polski zespół Inter Europol Competition wywalczył trzynaste i czternaste miejsce w stawce LMP2.
Toyota i długo nic
W klasyfikacji generalnej, mimo niewielkich problemów, na czele znalazły się dwie Toyoty. Ósemka w składzie Sebastien Buemi, Brendon Hartley i Ryo Hirakawa pokonała siódemkę o dwie minuty. W drugim aucie zaprezentowali się Mike Conway, Kamui Kobayashi i Jose Maria Lopez. Za japońskimi konstrukcjami znalazły się dwa Glickenhausy. 709-ka w składzie Ryan Briscoe, Richard Westbrook i Franck Mailleux pokonała 708-kę, której barw bronili Oliver Pla, Romain Dumas i Luis Felipe Derani.
Niezwykle spokojny wyścig sprawił, że zwycięzcy zaliczyli 380 okrążeń, co przełożyło się na dystans blisko 5178 km. Do rekordu Audi R15+ z 2010 roku zabrakło siedemnastu okrążeń. W czasie 24 godzin rywalizacji na tor tylko raz wyjeżdżały samochody bezpieczeństwa. Nie było żadnego okresu pełnej neutralizacji.
Congratulations to Toyota on the 2022 victory at #LeMans24 ⚪🔴⚫ 🎉
🏆 4th victory for @Sebastien_buemi
🏆 3rd victory for @BrendonHartley
🏆 1st victory for @ryohirakawa@ROLEX | #LeMans24 | @FIAWEC | @TGR_WEC pic.twitter.com/VH73z9eI4W
— 24 Hours of Le Mans (@24hoursoflemans) June 12, 2022
W LMGTE Am najlepsi okazali się kierowcy TF Sport, którzy korzystali z Aston Martina Vantage. W LMGTE Pro ze zwycięstwa cieszy się zespół Porsche.