Sprzęt do kradzieży paliwa ewoluuje
Skala problemu jest coraz większa, bo kradzieże paliwa stają się prawdziwą plagą. Policja w Niemczech ma duży problem i dozoruje parkingi na autostradach w nocy. Złodzieje nagminnie kradną paliwo, wiercąc dziury w bakach zaparkowanych ciężarówek. Taki proceder to ogromny wydatek dla przedsiębiorcy.
Tymczasem policja z Irvine w Kalifornii nie mogła uwierzyć własnym oczom, gdy zobaczyła system stworzony przez niedoszłych złodziei. Takiego sprzętu nie powstydziłby się sam James Bond. Nikt by się pewnie o nim nie dowiedział, gdyby nie fakt, że skorzystali z luksusowego środka transportu do przewożenia skradzionego paliwa.
Złodzieje podchodzili do zaparkowanych samochodów i automatycznie pompowali paliwo sprzętem przypominającym ten do transfuzji paliwa do samolotów bojowych. Różnica była taka, że robili to bez zgody właściciela samochodu, a całą sytuację zobaczył spostrzegawczy sąsiad.
Obracali tablicę rejestracyjną jednym ruchem
Funkcjonariusze na miejscu odkryli jeszcze jeden sprytny gadżet. Ich uwagę przykuła ramka tablicy rejestracyjnej nieco „grubsza” niż zwykle. Okazało się, że złodzieje zamontowali sprytny układ hydrauliczny, który odwracał numer rejestracyjny. Nie musieli tracić czasu na odkręcanie tablic, a szybka zmiana numerów wystarczyła, by zmylić pościg.
Pech chciał, że mieszkańcy Irvine zwrócili uwagę na podejrzanego białego Mercedesa Klasy C z brzydkimi kołami. Nie umknęło ich uwadze również to, że mężczyźni podchodzili do zaparkowanych samochodów. Policjanci oprócz sprytnego sprzętu znaleźli w samochodzie gotówkę, fałszywe dokumenty tożsamości i wiele więcej podobnych do systemu kradzieży paliwa.
Wiadomo już, że to nie byli zwykli złodzieje, niestety nie byli na tyle sprytni, by skorzystać z bardziej dyskretnego samochodu (możesz go zobaczyć w informacji poniżej).