7-letnia nowa Skoda
Unijne regulacje zaczęły skłaniać producentów do robienia rzeczy, o których nikt nie prosił. Jeśli jesteś zwykłym konsumentem, większość z nich nie jest ci w ogóle potrzebna do życia. To zapoczątkowało trend kupowania samochodów, których w danej chwili się nie potrzebuje. Ta Skoda jest dokładnie takim przykładem.
Jeśli samochód miał atmosferyczny silnik, manualną skrzynię, brak wspomagania kierownicy, albo wydech bez filtra DPF – ludzie często kupują takie auta, żeby na nich zarobić. Trend ten wyszedł już nawet poza grono pasjonatów.
Ten konkretny kierowca zrozumiał już w 2010 roku, że taka Skoda może być interesująca dużo później. Wybrał bardzo fajną specyfikację. To Skoda Superb II Combi – w najmocniejszej wersji 2.0 TDI o mocy 170 KM, z napędem 4×4 i bogatym wyposażeniem.
Niski przebieg i full wypas
Mógł cieszyć się swoim samochodem, ale po siedmiu latach ma on zaledwie 1655 kilometrów przebiegu. Samochód praktycznie całe swoje życie spędził w garażu i jest jak nowy. Teraz właściciel znalazł się w sytuacji, w której nie może pozwolić sobie na trzymanie takiego samochodu w garażu i z ciężkim sercem oferuje go na sprzedaż.
Skoda wciąż oferuje Superba (trzeciej generacji) w kombi, z 2.0 TDI i DSG. Więc to nie problem. Zapewne będzie to nawet lepszy samochód, niż ten oferowany w aukcji. Ale nie będzie na pewno tak tani. Kierowca oczekuje za niego 29 999 euro (140 000 zł). Za takie pieniądze dziś nie da się kupić nawet Octavii na full wypasie, a co dopiero Superba.
Właściciel początkowo wystawił swój samochód za 31 000 euro, jednak nie znalazł żadnych chętnych. Teraz obniżył cenę i liczy na to, że znajdzie fana drugiej generacji Superba, który zechce mieć po raz kolejny nowy samochód. Ciekawe, czy wciąż pachnie nowością?