Ten Diesel nie ma sobie równych
Widzicie ten paradoks? Silniki typu Diesel są dziś najczystsze i najbardziej efektywne w całej swojej historii. A my po prostu się ich pozbywamy… To straszne, ale niestety taka jest prawda. Nawet najbardziej zaaranżowane w silniki spalinowe BMW musiało pożegnać swojego najlepszego diesla o oznaczeniu 50d. Na szczęście jest Manhart – niemiecki tuner właśnie pokazał udoskonaloną jednostkę 400d.
Oczywiście, BMW cały czas przekonuje nas, że będzie wierne silnikom spalinowym tak długo, jak będzie to tylko możliwe. Ale mimo tego, oferta kurczy się coraz bardziej. Do niektórych najmniejszych samochodów silnika typu Diesel po prostu nie można włożyć, bo jego cena byłaby zbyt wysoka.
2 lata temu niemiecki producent pożegnał m. in. najbardziej wyjątkową i udaną jednostkę – 3-litrowego, sześciocylindrowego Diesla B57D30S0. Miał cztery turbosprężarki. I moc 400 KM, a moment obrotowy sięgał 760 Nm. A to wszystko przy bardzo rozsądnym spalaniu, rzecz jasna.
Podziękujmy BMW i Manhartowi
BMW musiało pożegnać jednostkę nie z powodu braku zainteresowania, czy problemów technicznych. Po prostu nowe przepisy Unii Europejskiej były zbyt rygorystyczne, aby można było przejść przez procesy homologacyjne.
To nie jedyny silnik, który zniknął z oferty bawarskiego producenta. Podwójnie doładowana jednostka znana m. in. z poliftowej Serii 7 potrzebował zaledwie 5 sekund, aby rozpędzić wielką limuzynę do 100 km/h. A obie mogły popisać się spalaniem odpowiednio na poziomie 6,6 l/100 km i 5,2 l/100 km.
Od kilku miesięcy nie ma już ich w ofercie, ale na szczęście z ratunkiem przychodzi niemiecki tuner Manhart. Firma zaprezentowała swoje najnowsze dzieło o nazwie MH7 400d, w którym znajduje się dwukrotnie doładowany silnik 40d. Jednostka otrzymała inną mapę jednostki sterującej i wytwarza obecnie 405 KM i dysponuje momentem w wysokości 790 Nm. Ostatecznie jest nawet mocniejszy niż jednostka z 4 turbinami.
Cena pakietu nie odstrasza
Niemiecki tuner nie pochwalił się dokładnymi osiągami, jakie ma ta jednostka. Możemy jednak założyć, że jest dużo szybsza od fabrycznego modelu. Tym bardziej, że zmodyfikowana została także 8-stopniowa automatyczna skrzynki biegów. Bez zmian pozostał napęd na wszystkie koła, a za cały pakiet tuner liczy sobie 6999 euro (31 000 zł).
Dla BMW 740d można dobrać również zestaw 22-calowych felg, obniżone zawieszenie, czy zwiększony rozstaw osi. Za wizualne zmiany odpowiedzialne są karbonowy splitter, dyfuzor czy tylny spojler. W ofercie znajdują się także odpowiednie naklejki graficzne, ale to już kwestia gustu. Warto również zwrócić uwagę na grafikę deski rozdzielczej. Samochód ma wyskalowany prędkościomierz do 330 km/h i choć pewnie nie osiągnie tego rezultatu, to 300 km/h nie powinno być problemem. A przy tym wszystkim zbiornik paliwa jest wypełniony tylko w 3/4, a pokazuje 700 kilometrów zasięgu…