Toyota daje nadzieję
Elektryczne pickupy i hybrydy zyskują popularność dzięki oszczędności paliwa, Toyota ma też swoją „ciemną” stronę. Według dokumentów patentowych w USA japoński producent idzie pod prąd i pracuje nad udoskonaleniem silnika V8.
W zeszłym roku krążyły już plotki, że Toyota całkowicie zrezygnuje z V8 na rzecz turbodoładowanego V6. Wniosek patentowy wyciekł jednak w miniony czwartek, ujawniając tajemnicę Toyoty.
Choć na ten moment nie wiemy jeszcze zbyt wiele na temat planów producenta odnośnie tego silnika, jesteśmy w stanie uzyskać kilka informacji z dokumentów patentowych.
V8 premium
Zgłoszenie patentowe pokazuje dwie turbosprężarki (w tekście jednoznacznie określane jako „superchargers”), zainstalowane na górze bloku silnika. To oznacza, że Toyota może rozważać konfigurację Hot-V dla tego silnika. Oznacza to, że może on być wyposażony w głowice o odwróconym przepływie, tak aby gazy wydechowe były pompowane do góry i do wewnątrz, w kierunku środka silnika.
Taka konfiguracja pozwala na skrócenie drogi między głowicą cylindra a turbiną wydechową, a także na bardziej efektywne wykorzystanie energii cieplnej. Najważniejsze są jednak zalety całego układu napędowego, bowiem staje się on bardziej kompaktowy i umożliwi wygodne umieszczenie go w samochodach osobowych.
Konfiguracje Hot-V do tej pory były „zarezerwowane” dla samochodów luksusowych i wyczynowych. Mogliśmy znaleźć je w Porsche Macan S, Cadillacu CT6-V, czy Astonie Martinie Valhalla. To oznacza, że silnik może trafić przykładowo pod maskę nowego Lexusa F.
Także SUV i pickup?
Dalsza lektura patentu wyjaśnia, że silnik może być także oferowany z pojedynczą turbosprężarką lub dwoma umieszczonymi wzdłuż bloku silnika. Jeśli to jest prawdą, silnik może trafić pod maski większych samochodów typu SUV czy pickup.
Wygląda na to, że Toyota rozpoczęła proces składania wniosków patentowych w Japonii już w 2019 roku. To oznacza, że producent pracuje nad tą jednostką już od pewnego czasu. Biorąc to pod uwagę, nie mamy gwarancji, że silnik ujrzy światło dzienne, biorąc pod uwagę gwałtowne zmiany przepisów na całym świecie. Ale już sam fakt, że Toyota kontynuuje proces patentowy, pozwala mieć nadzieję.