Wypadek, przy którym wielu mężczyzn zapłacze. Ciężarówka nieoczekiwanie zjechała do rowu, blokując przy okazji drogę. Nikomu nic się nie stało, kierowca wyszedł z pojazdu o własnych siłach. Ale… strat psychicznych nic tutaj nie naprawi.
Z naczepy na asfalt wysypały się dziesiątki, setki butelek piwa. Hektolitry złotego trunku po prostu się rozlały. Na drodze, do rowu, wszędzie dookoła. Każdy mężczyzna powinien uczcić to zdarzenie minutą ciszy. Tyle wspaniałego napoju zmarnowane…
Oczywiście z dziennikarskiego obowiązku należy powiedzieć, że droga między Bisztynkiem i Biskupcem została zablokowana, a policja stwierdziła, że usuwanie skutków wypadku na drodze krajowej numer 57 potrwa kilka godzin.