Irakijczyk według doniesień prokuratury ma problemy ze zdrowiem psychicznym. Podczas przesłuchania jasnym stało się, że zamach przeprowadził z powodów religijnych. Jego zeznania były w tej kwestii oczywiste.
Zamachowiec jechał samochodem jedną z niemieckich autostrad. Celowo uderzał i taranował samochody oraz motocykle. Jadący Volvo Irakijczyk chciał wyrządzić krzywdę wszystkim napotkanym na drodze. Kiedy w końcu się zatrzymał, położył na drodze skrzynkę, sugerując, że jest to bomba.
Zamach zakończył się wielogodzinnym zatorem. Ponad 300 kierowców utknęło na drodze czekając na udrożnienie autostrady. Sześć osób zostało rannych. Trzy z nich poważnie.