Puste drogi dla wielu kierowców są zachęta do szybszej jazdy. Podświadomość mówi, że kiedy nie ma ruchu, można sobie pozwolić na więcej. Większość zapomina, że koronawirus nie likwiduje obowiązujących przepisów prawa – za przekroczenie prędkości o 50 km/h w terenie zabudowanym stracimy prawo jazdy na 3 miesiące.
W 2019 roku policja zatrzymała ponad 48 tysięcy kierowców za takie wykroczenie. To potworny, ponad 60-procentowy wzrost w porównaniu do 2018 roku. Te liczby nadal będą rosnąć – przynajmniej tak podkreślają eksperci.
Będą rosnąć również dzięki temu, że od 1 lipca prawo jazdy będzie zatrzymywane również za przekroczenie dopuszczalnej prędkości o ponad 50 km/h poza terenem zabudowanym, m.in. na autostradach i drogach ekspresowych. Eksperci potwierdzają, że to może doprowadzić do sytuacji, w której ponad 40 tysięcy osób straci prawo jazdy.