W debiutanckim sezonie po raz pierwszy stanął na podium, zajmując 3. miejsce w Grand Prix Włoch. Pierwsze i, jak na razie, jedyne zwycięstwo w karierze świętował w 2008 roku w Montrealu, kończąc sezon w klasyfikacji generalnej na czwartym miejscu. Na podium stanął łącznie 12 razy w 76 wyścigach, z czego dziewięć razy w barwach BMW-Sauber, a trzy razy bolidem Renault.
Mijający rok był dość surowy dla Roberta. Jednak przez cały ten czas pokazywał nam swoją determinację i uparcie dążył do celu.
Dziś – 7 grudnia kończy kończy 35 lat.
Za kierownicą bolidu Williamsa było wiele chwil, gdzie irytacja Roberta mogła sięgać zenitu. Zarówno sam bolid jak i funkcjonowanie zespołu z Grove, pozostawiało wiele do życzenia. Możemy tylko przypuszczać o ile mogłoby być lepiej, gdyby Polak mógł w pełni pokazać swój potencjał.
Ten etap w życiu Roberta powoli dobiega już końca. Będzie kierowcą Williamsa do końca tego roku. Mimo, że krakowianin kilkukrotnie nie ukrywał, że ekipie daleko do profesjonalizmu i dochodziło do drobnych starć na linii Kubica – Williams, to w dniu 35 urodzin brytyjska ekipa nie zapomniała o swoim kierowcy. Wszelkie niesnaski poszły na drugi plan. „Happy 35th Birthday” – przekazał team na Twitterze.
Happy 35th Birthday #RK88 🥳 pic.twitter.com/cjsG6y1sD0
— ROKiT WILLIAMS RACING (@WilliamsRacing) 7 grudnia 2019
Koniec przygody z obecnym teamem nie oznacza jednak końca ścigania. Przyszłość zaczyna się powoli klarować z zarówno innym zespołem F1 jak i kompletnie inną serią wyścigów – mowa oczywiście o Racing Point i serii wyścigów DTM.
Życzyć możemy Robertowi, aby plany weszły w życie i pojawiła się czysta satysfakcja z słuszności podjętych decyzji i osiąganych wyników. Wszystkiego najlepszego Robert!
Patrząc na zachowanie BMW przed zbliżającymi się testami DTM w Jerez, można powiedzieć, że rokowania są całkiem dobre. Na wyraźne życzenie naszego kierowcy przygotowało zmodyfikowaną i dostosowaną do jego potrzeb kierownicę. Wszystko w zaledwie kilka dni. Wcześniej, brytyjski zespół potrzebował na to dobrych kilka miesięcy. Dopiero w końcówce sezonu mógł korzystać z elementu dopasowanego pod siebie.
Robert miał już okazję korzystać z nowej kierownicy na testach w symulatorze, gdzie poznawał także BMW M4 DTM.