Kierujący na widok sygnałów świetlnych i dźwiękowych zaczął jednak uciekać łamiąc przy tym przepisy i przejeżdżając przez skrzyżowanie na czerwonym świetle. Jednocześnie od strony pasażera zaczęły wypadać przez okno w samochodzie niewielkie przedmioty.
Kilka ulic dalej auto zatrzymało się, a gdy policjanci podeszli, żeby dokonać kontroli, pojazd ruszył uderzając w radiowóz, co spowodowało jego uszkodzenie. Po kilkuminutowym pościgu funkcjonariusze zatrzymali samochód, który prowadził 12-letni chłopiec. Jakby tego było mało, dziecko było pod wpływem narkotyków.
Jak się okazało kierowcą Opla był 12-latek, który podróżował wraz z 16-letnim pasażerem i 24-latką (swoją ciocią). Na miejsce przyjechali policjanci z drogówki , a także drugi patrol, który zajął się porzuconymi przedmiotami. Były to aluminiowe zawiniątka z zawartością suszu roślinnego. Późniejsze badania wykazały, że w opakowaniach znajdowała się marihuana, a zatrzymany nieletni kierowca był pod wpływem środków odurzających.
W trakcie czynności to 16-latek przyznał się do posiadania oraz udzielania narkotyków 12-latkowi. Nieletnimi zajmie się sąd rodzinny, a starszy z nich usłyszał zarzuty posiadania i udzielania środków odurzających tj. o czyn z art. 62 ust. 1 i art. 58 ust. 1 Ustawy o Przeciwdziałaniu Narkomanii, za co grozi kara pozbawienia wolności do lat 3.
źródło: krakow.naszemiasto.pl