Wszystko wskazuje na to, że ciężkie, deszczowe chmury postanowiły omijać drugą sobotnią pętlę Rajdu Katalonii łukiem. Co prawda z nieba wciąż pada deszcz, jednak jest on na tyle lekki, że część trasy przesycha. O ile w przypadku pierwszej pętli lepszym wyborem była opona deszczowa, tym razem przewagę mają ci, którzy zabrali ze sobą slicki, m.in. lider mistrzostw świata, Thierry Neuville, czy Sebastien Loeb.
Pilotowany przez Nicolasa Gilsoula kierowca po raz kolejny popisał się świetnym wynikiem. Niebiosa najwyraźniej postanowiły pomóc mu w pogoni za Sebastienem Ogierem, bo w aktualnych warunkach Francuz na deszczowych oponach traci coraz więcej z każdym kilometrem. Strata Neuville’a zmalała do zaledwie 7,7 s.
Mistrzowski kunszt zaprezentował wszystkim Sebastien Loeb. Również on podróżuje na miękkich slickach i na mecie okazało się, że dziewięciokrotny mistrz świata jest o 0,6 s szybszy od Neuville’a. Jego wyniku nie pokonał już nikt i Francuz awansował na 3. miejsce w imprezie, gdzie traci zaledwie 7,5 s do liderującego Latvali.