Trzeba przyznać, że tempo Łukasza Habaja i Daniela Dymurskiego w tym rajdzie bardzo się nam podoba. Polacy jadą spokojnie, rozważnie, ale zarazem szybko i w dalszym ciągu są blisko czołówki. Przypominamy sobie pierwszą część sezonu i całą masę kłopotów. Od kiedy Habaj przesiadł się do Skody, nagle wszystko jest w porządku i kierowca prezentuje tempo, do którego nas przyzwyczaił.
Na start drugiej sobotniej pętli najlepszym czasem popisał się Nikołaj Griazin. Rosjanin w Skodzie Fabii R5 pokonał o 4,8 s drugiego Chrisa Ingrama i o 7,2 s trzeciego Fredrika Ahlina. Piątą pozycję ze stratą 10,5 s zajęli ex-aequo Fabian Kreim i Łukasz Habaj.
Łukasz Habaj: Sekcje w okolicach środka odcinka są dosyć zniszczone, ale im bliżej końca, tym było lepiej. Starałem się jechać w miarę ostrożnie, aby nie popełnić głupiego błędu. Poradziliśmy sobie dobrze, ale czuję, że zawodnicy jadący za mną będą szybsi.