W Mercedesie boją się Hondy i Red Bulla. Mają ku temu powody

Pięciokrotny mistrz świata Formuły 1 Lewis Hamilton nie jest zaskoczony świetną postawą Red Bulla podczas Grand Prix Australii.

W Mercedesie boją się Hondy i Red Bulla. Mają ku temu powody
Podaj dalej

Według Brytyjczyka to jak łatwo Max Versappen poradził sobie na Albert Park z Sebastianem Vettelem, pokazuje jak znakomicie Japończycy przygotowali swoje układy napędowe.

Honda napędza Red Bulla od początku tego sezonu. Już w pierwszym wyścigu Max Verstappen mógł cieszyć się z trzeciego miejsca na podium. Wynik Holendra i to w jak łatwy sposób objechał kierowcę Ferrari pokazuje, że od samego początku współpraca między Bykami a Hondą układa się tak, jak oczekiwał tego Christian Horner.

Hamilton, który był goniony przez Verstappena w późniejszych etapach imprezy, jest szczęśliwy widząc, że Honda odniosła sukces po wielu rozczarowujących latach współpracy z McLarenem.

Lewis Hamilton: Red Bulle są z wśród nas! Uważam, że będziemy mieli naprawdę dobre pojedynki z nimi w tym roku, między naszą trójką. Gdy myślę o Hondzie, przypominam sobie jak dorastałem oglądając Ayrtona Sennę korzystającego z ich silników, a wtedy byli oni potężną siłą w F1. Wspaniale jest ich widzieć znowu w formie.

Pod wrażeniem silnika Hondy jest również szef Srebrnych Strzał – Toto Wolff. Austriak ma na uwadze, że dobra dyspozycja Hondy może w tym roku przysporzyć trochę problemów Mercedesowi.

Toto Wolff: W Bahrajnie tempo zespołów może ulec dużym zmianom

Mimo to Wolff cieszy się, że Honda może w końcu wrócić do formy, którą prezentowała przed wieloma laty.

Toto Wolff: Wyścig w Australii to pierwsze podium Hondy od czasu ich powrotu do F1 i w pełni na nie zasłużyli. Przeszli przez bardzo ciężki okres z McLarenem. Widok cieszących się z podium ludzi, którzy pracowali nad tym silnikiem jest czymś wspaniałym. Ich połączenie z Red Bullem z całą pewnością stanowi zagrożenie. Poziom osiągów silnika Hondy jest taki, że trzeba ich brać pod uwagę przy kalkulowaniu szans w mistrzostwach.

Przeczytaj również