Rajd Niemiec: Estoński czarodziej deklasuje rywali na krótkim superoesie

Na zakończenie pierwszej piątkowej pętli zawodnicy zmierzyli się z superoesem Wadern-Waiskirchen. Po dwóch okrążeniach widowiskowej trasy po raz kolejny najlepszy czas widnieje przy załodze Ott Tanak i Martin Jarveoja.

Rajd Niemiec: Estoński czarodziej deklasuje rywali na krótkim superoesie
Podaj dalej

OS4 SSS Wadern-Weiskirchen I oznaczał dla zawodników kompletnie co innego, niż w przypadku próby Mittelmosel. Na chwilę mogliśmy zapomnieć o winnicach i ciasnych lasach, bo pojawiliśmy się na ogromnym polu, gdzie superoes składał się głównie z nawrotów i zakrętów pod kątem 90 stopni. Przy trasie zgromadziło się mnóstwo kibiców, którzy po umiejętnym ustawieniu się mogli śledzić naprawdę spory kawałek oesu.

Bardzo interesująco wygląda dzisiaj walka w czołówce mistrzostw świata. Na początku na trasie widzimy Thierry’ego Neuville’a i Sebastiena Ogiera, którzy na poszczególnych międzyczasach walczą o dziesiętne części sekund i ostatecznie na mecie różnica między nimi wynosi 0,1 s, a później na trasie jak gdyby nigdy nic pojawia się Ott Tanak i pokonuje obu o ponad dwie sekundy. To oczywiście nie jest wielka różnica w odniesieniu do całego rajdu, ale jak na warunki takiego superoesu, jest to deklasacja.

Najbliżej Tanaka uplasował się jego kolega z zespołu, Esapekka Lappi. Za nim mieliśmy właśnie Neuville’a, Ogiera, a pierwszą piątkę skompletował Dani Sordo. Kolejny niezbyt udany oes mają za sobą kierowcy Citroena, Craig Breen i Mads Ostberg a także Andreas Mikkelsen i Teemu Suninen, którzy są czerwonymi latarniami Rajdu Niemiec.

Po OS4:

Przeczytaj również