Rajd Monte Carlo: Ogier i Latvala dzielą się zwycięstwem

Zawodnicy rozpoczęli drugą piątkową pętlę od próby, która o poranku była odwołana – Valdrôme – Sigottier. Najlepiej poradzili sobie na niej ex-aequo Sebastien Ogier oraz Jari-Matti Latvala.

Rajd Monte Carlo: Ogier i Latvala dzielą się zwycięstwem
Podaj dalej

OS6 Valdrôme – Sigottier 2 to próba, która została odwołana o poranku ze względu na zbyt wielką liczbę kibiców w niebezpiecznych miejscach. Tym razem oes udało się już przeprowadzić i dla zawodników było to pierwsze starcie z tą drogą w historii. Był to debiut tej trasy i nawet sam pochodzący z Gap Sebastien Ogier stwierdził, że jest w tym miejscu po raz pierwszy w życiu.

Po raz kolejny musimy rozmawiać o doborze opon. Przypomnijmy, zawodnicy mają na ten rajd do wyboru cztery mieszanki – kolce, zimowe, miękkie i super miękkie. Różnice w przypadku poszczególnych zawodników są ogromne – jedni zabrali cztery kolce, inni ani jednego. Komu ta oponiarska ruletka wyszła na OS6 Valdrôme – Sigottier 2 najlepiej?

Najlepszym czasem ex-aequo popisali się Sebastien Ogier oraz Jari-Matti Latvala, a trzeci Andreas Mikkelsen stracił do nich 0,4 s. Na dalszych pozycjach mamy m.in. Thierry’ego Neuville’a, Krisa Meeke’a oraz Otta Tanaka. Estończyk nadal nie potrafi odnaleźć odpowiedniego tempa i stracił ponad 13 sekund.

Problemy spotkały Thierry’ego Neuville’a. Belg już na początkowej sekcji oesu wpadł w jeden z zakrętów ze zbyt wielką prędkością i musiał się ratować ucieczką w inną drogę. Ta przygoda i nawracanie kosztowały go około 20 sekund. Neuville nadrobił ten czas, ale jak sam mówił – miał tutaj dobre opony i chciał zyskać dużo nad Ogierem, bo na kolejnych próbach może już tracić.

Niestety z wielkimi kłopotami próbę kończył też Esapekka Lappi. Zauważyliśmy, że Fin nagle traci ogrom czasu i jedzie bardzo wolno. Kierowca Citroena uszkodził zawieszenie przy lewym przednim kole i stracił niemal dwie minuty. Jak powiedział sam Esapekka, mocno w coś uderzyli, prawdopodobnie w kamień.

Przeczytaj również