Ott Tanak: The Movie uświadomił mi, że przyszły mistrz WRC musi być synem Malcolma Wilsona, którego nigdy nie miał

192 interakcje Przejdź do dyskusji

Ott Tanak: The Movie uświadomił mi, że przyszły mistrz WRC musi być synem Malcolma Wilsona, którego nigdy nie miał

Filmowy pomnik za życia zazwyczaj stawia się po zdobyciu niezwykle spektakularnego sukcesu, np. mistrzostwie świata. Z tego względu wydawało mi się, że produkcja „Ott Tanak: The Movie” jest przedwczesną laurką dla przyszłego czempiona WRC. W praktyce okazuje się to być dokument, którego celem jest… ocieplenie wizerunku uwielbianego kierowcy.

Jakkolwiek pokrętnie to zabrzmiało, należy mieć na uwadze, że Ott Tanak nie jest materiałem na celebrytę, ulubieńca mediów. Czasem sprawia wrażenie wręcz antypatycznego, udzielając tajemniczych i krótkich odpowiedzi. Zresztą już na początku filmu od niejednej osoby dowiadujemy się, że był po prostu nielubiany za swoją osobowość. Dlatego też autorom należą się słowa uznania za to, że zdołali w ogóle wejść do życia mało przystępnego człowieka.

Powodzenie projektu było jednak możliwe dzięki obecności ekipy filmowej na całym sezonie WRC 2018 z Ottem Tanakiem. Scenarzystka dokumentu, Kaidi Klein przyznała, że dopiero w dalszej części roku udało jej się nakręcić dłuższe zwierzenia estońskiego kierowcy, który najzwyczajniej w świecie potrzebował czasu na takie otworzenie się. Zresztą samo namówienie Otta na współpracę przy tej produkcji jest swego rodzaju sensacją, a doszło do tego w grudniu 2017 r., gdy miał już podpisany kontrakt z fabrycznym zespołem Toyoty.

Wyznanie żalu

Założyciel firmy producenckiej Sterotek Film, Eero Nogene wraz z zaufanym reżyserem Tarvo Molderem oprócz kulis rund WRC spróbowali pokazać, co ukształtowało estońską nadzieję rajdów. W filmie można zobaczyć sylwetki i wspomnienia kilku osób, które miały kluczowy wpływ na to, jakim człowiekiem był Tanak.

Pierwszą z nich jest ojciec, Ivar Tanak – swego czasu także kierowca rajdowy. Młodego Otta nie trzeba było namawiać, aby poszedł w ślady taty, który dodatkowo miał nieco przerośniętą ambicję w tym zakresie. Ivar wspomina bowiem, że był niezwykle surowy dla swojego syna, w pewnym momencie wręcz wyznaje skruchę i żal. Być może to jednak twarda ręka ojca doprowadziła go do dążenia do perfekcji, podobnie jak to miało miejsce w przypadku młodości Roberta Kubicy. Przeżywanie tego jak zimny tyran zmienił się w ciepłego papę Tanaka jest naprawdę budujące.

Cierpliwość mentora

Każdy fan aktualnego lidera punktacji kierowców WRC wie, że dużą rolę w jego życiu odegrał Markko Martin. To on 15 lat temu pokazał, że Estończycy także potrafią jeździć w WRC. Wiele wywiadów ze zwycięzcą 5 rund mistrzostw świata potwierdza, że Markko musiał wykazać się anielską cierpliwością do Otta. Ten bowiem nie był pilnym uczniem i nie chciał zawsze słuchać rad tych mądrzejszych. Choć panowie znają się ładny kawał czasu, to po premierze Martin stwierdził, że kilku faktów z życia Tanaka kompletnie nie znał!

Przyjaźń obu kierowców rajdowych pokazuje przy okazji godną pozazdroszczenia współpracę pokoleniową. Choć Markko Martin mógłby żyć ze statusem najbardziej utytułowanego Estończyka w WRC, to mimo tego wykazywał się wysokim zaangażowaniem w tym, aby uczeń przerósł mistrza.

Siwe włosy Malcolma

Markko ze swoimi kontaktami i doświadczeniem był także pomostem dla poznania przez Otta, Malcolma Wilsona. Szef M-Sportu i fabrycznego zespołu Forda przed laty mocno uwierzył w Tanaka, ale ten wielokrotnie go zawiódł, seryjnie niszcząc samochody. Wydawało się, że drzwi w Dovenby Hall zostały dla mieszkańca Saremy zatrzaśnięte na dobre. W 2013 r. Ott musiał wręcz dorabiać jako mechanik, ale już w 2014 sensacyjnie powrócił do WRC i to właśnie w ekipie kontrolowanej przez Wilsona (zespole wspieranym przez Dmack, którego udziałowcem był szef M-Sportu).

Przez pryzmat tych zawirowań można dostrzec, że Ott w pewnym sensie był dla Malcolma synem, którego nigdy nie miał. Fizycznie oczywiście miał, ale Matthew Wilson nigdy nie posiadał papierów na szpicę WRC w przeciwieństwie do Tanaka. Można sobie wyobrazić, że tak ogromne, wcześniejsze rozczarowania można wybaczyć jedynie własnemu dziecku. Oglądając w dokumencie wspomnieniowe wypowiedzi Wilsona, widać jak do tej pory emocje targają sternikiem M-Sportu, który przez Otta nabawił się kilku siwych włosów.

Układ stabilizacji toku myślenia

Ostatnią z tych kluczowych postaci jest Janika Tanak – obecna żona, którą poznał 6 lat temu na wygnaniu z WRC. W pierwszej chwili można odnieść wrażenie, że to konformistyczna partnerka, dzielnie dodająca otuchy mężowi. Jednak na koniec dostrzegłem w niej symboliczną szyję, która jest wsparciem, ale czasem i sterem głowy tej rodziny. Choć nie jest to tam powiedziane wprost, to zdecydowanie pojawienie się jej w życiu Otta pozwoliło mu dojrzeć emocjonalnie. Problemem Tanaka przez lata nie był w końcu brak umiejętności manualnych, a gorąca głowa, nad którą samodzielnie nie potrafił zapanować. To cenna lekcja prezentująca, jak wielki potencjał odblokowuje w człowieku dojrzałość.

Załoga bez przyjaźni

Nie oczekiwałem, aby wielki wpływ na karierę 32-latka (dokładnie za tydzień) miał mieć obecny pilot Martin Jarveoja. Jednak krótka, acz charakterystyczna cisza w wyznaniach o wspólnym spędzaniu czasu poza rajdami była co najmniej zastanawiająca. Być może to bardzo subiektywne odczucie, ale dla mnie z filmu wynika jakby Jarveoja dzielnie znosił swoją ciężką pracę, ale wymagający szef Tanak był dla niego prywatnie niedostępny jak dla dziennikarzy.

Ten dystans argumentowany jest poświęceniem czasu dla swoich rodzin, lecz w ich kwestii dokument zrodził więcej pytań niż dał odpowiedzi. Choć często wspólnie pożartują, to zgodnie przyznają, że po tak dużej ilości wspólnie spędzanego czasu – muszą od siebie odpocząć „po pracy”. Międy wierszami ciężko dostrzec między nimi kumpelską chemię.

Niedokończona opowieść

Tym samym film ukazuje jak bardzo umysłową jest praca kierowcy rajdowego, którego postrzegamy głównie w kontekście sprawnego machania rękami i nogami w fotelu kubełkowym. To długi dokument (ponad 2 godziny) tłumaczący po jak wyboistej drodze musiał przejechać Estończyk, aby osiągnąć szczyty WRC. Szersze spojrzenie na jego przeszłość pozwala lepiej zrozumieć jego charakter, który choć trudny, nie zraża do jednoczenia wokół siebie fanów. Z takimi sportowcami kibice wręcz lubią się utożsamiać, ponieważ z racji narodowości uważany był za outsidera pośród Francuzów czy Finów, którzy często są skazywani na sukces.

Szkoda tylko, że w materiale brakuje jednego istotnego rozdziału, który Tanak osobiście przeżyje dopiero w drugiej połowie października. To prawdopodobnie wtedy, podczas Rajdu Katalonii zapewni sobie pierwszy w karierze i pierwszy w historii estońskiego sportu tytuł rajdowego mistrza świata.

Dostęp do filmu Ott Tanak: The Movie można uzyskać na tej stronie. Przygotowano wersję z polskimi napisami oraz z lektorem.

Przeczytaj również