LPG ma wystarczyć na 10 dni. Branża paliwowa odbyła spotkanie z wiceministrem klimatu i środowiska

Polska stoi przed ogromnym wyzwaniem związanym z nadchodzącym wprowadzeniem embargo na LPG. Z tej też względu branża paliwowa zdecydowała się na odbycie rozmów z rządem. Tematem były skutki, jakie czekają Polskę, gdy skończy się napływ autogazu z Rosji. W dyskusji uczestniczył wiceministrem klimatu i środowiska Miłosz Motyka, który został zapoznany z prognozami i problemami, jakie pojawią się na przełomie 2024/2025 roku.

LPG cena unia europejska
Podaj dalej

Branża paliwowa bije na alarm. Będą poważne skutki braku LPG

O tym, że LPG może płynąć do Polski z Rosji tylko do grudnia, wiadomo już od kilku tygodni. Już wielokrotnie podnoszono alarm, że to bardzo zła wiadomość dla naszego kraju. Nowy rząd wydaje się, jak na razie dość lekkomyślnie podchodzić do tego tematu, jakby nie zdawał sobie tego, jakie skutki może to za sobą pociągnąć. Dlatego też branża paliwowa, zwłaszcza ta zajmująca się LPG, postanowiła uświadomić władze, jak duży może to być kłopot.

O sprawie pisze Polityka Insight, która przybliża to co działo się w trakcie spotkania. Przedstawiono m.in. realia możliwości transportowe, jak i te związane z przechowywaniem LPG. Polska posiada trzy terminale przystosowane do importu LPG, mające przepustowość miliona ton rocznie. Z danych wynika, że potrzeba drugie tyle, aby móc liczyć na płynność dostaw. Rozbudowywany ma być terminal w Szczecinie, ale to temat dość odległy, liczony w latach.

Diesel, benzyna, LPG drożej
fot. freepik.com – Rawf8.com

Zwrócono uwagę, że dostawy LPG mogłyby odbywać się z Holandii transportem kolejowym, lecz tutaj jest inny problem. Droga z Holandii do Polski wiedzie przez Niemcy, a więc potrzebne jest tutaj porozumienie. Wydaje się, że dobre relacje nowego polskiego rządu z Niemcami mogą tutaj odegrać istotną rolę.  Rozmowy na ten temat mają odbyć się w najbliższym czasie – a przynajmniej będzie ku temu okazja.

LPG szybko się skończy na stacjach

Branża paliwowa wyliczyła, że gdy wejdzie embargo na LPG to na stacjach paliw wystarczy go na… 10 dni! Ma to mieć duże przełożenie na ceny, jakie zobaczymy już w grudniu. Tutaj jednak nie są zwiastowane ogromne podwyżki, jakimi straszą niektóre media. Cena ma podskoczyć o około złotówkę. Przynajmniej początkowo.

Kierowcy zatem żeby jeździć, będą musieli przerzucić się na benzynę. A warto pamiętać, że mówimy tutaj o trzech milionach samochodach! To ma z kolei przyczynić się do tego, że państwo będzie musiało sięgnąć nawet po rezerwy. Warto pamiętać, że LPG ma być w pierwszej kolejności przeznaczone dla około 100 tys. gospodarstw domowych. Te wykorzystują LPG do ogrzewania i zasilania kuchenek, a także rolników.

Paliwa jest pełno. Trzeba tylko mieć jak je sprowadzić i gdzie przechowywać

Jeżeli chodzi o LPG, jest to paliwo którego na świecie jest pełno i można je nabyć w naprawdę korzystnej cenie. Mamy do czynienia z nadprodukcją. Sęk jednak w tym, że trzeba je sprowadzić do Polski i mieć gdzie przechowywać. I tu jest właśnie problem, bowiem nasz kraj przez ostatnie lata korzystał z taniego LPG z Rosji i Białorusi. Po ataku na Ukrainę wszystko wywróciło się do góry nogami. Nasz kraj na nowo musi teraz zadbać o to, aby móc przyjmować paliwo z innych kierunków świata. A to niestety wymaga czasu.

Przeczytaj również