Polacy dostaną prawie 50 tys. zł na zakup używanego samochodu elektrycznego. Dotacją będzie objęty także wynajem

Już wkrótce Polacy będą mogli otrzymać dofinansowanie nie tylko na nowy, ale i używany samochód elektryczny. Rząd Donalda Tuska w uzgodnieniu z Komisją Europejską zatwierdził zmiany dystrybucji środków z Krajowego Planu Odbudowy (KPO). Co ciekawe, dotowany ma być nie tylko zakup, ale i wynajem elektryka.

Polacy dostaną dofinansowanie na używane samochody elektryczne
Podaj dalej

Polski rząd wynegocjował z Komisją Europejską ważną zmianę dla kierowców, która była w projekcie KPO stworzonym przez poprzedni rząd. Pierwotnie Polska zobowiązała się do wprowadzenia podatku od samochodów spalinowych. Jednak zamiast karać kierowców, rząd będzie mógł stworzyć nowy system zachęt do przechodzenia na elektromobilność. Program dofinansowania na zakup używanego samochodu elektrycznego wyniesie 373,75 mln euro. To ok 1,6 miliarda złotych. Pracuje nad nim Ministerstwo Klimatu i Środowiska.

Na ile wsparcia mogą liczyć Polacy oraz na jakich zasadach?

Nie sformułowano jeszcze konkretnych przepisów, ale na stronie Kancelarii Prezesa Rady Ministrów (KPRM) przedstawiano plan na ten projekt. Dotacje miały by być dostępne dla osób fizycznych oraz firm. Możliwy będzie zakup używanego auta elektrycznego na własność, leasing lub długoterminowy wynajem. Według nieustalonych jeszcze kryteriów, wsparcie państwa wyniesie bazowo do 40 tys. zł dla osób fizycznych.

Volvo EX30 / ładowanie
Dofinansowania na zakup auta elektrycznego obejmą nie tylko nowe modele, ale i używane. // fot. Volvo Cars

Jednak zaświadczając, że zezłomowaliśmy samochód spalinowy, który był naszą własnością minimum 3 lata, kwota dotacji zwiększy się o 10 proc. Na kolejne 10 proc. bonusy mogą liczyć gorzej zarabiający, czyli posiadający dochód poniżej 135 tys. zł za poprzedni rok. Oznacza to, że osoba fizyczna mogłaby wówczas otrzymać prawie 50 tys. zł dotacji. Dofinansowywany samochód elektryczny będzie musiał być nie starszy niż 4 lata. Jednocześnie jego cena nie może przekraczać 150 tys. zł.

Decydujący się na długoterminowy wynajem samochodu na prąd lub leasing otrzymają wsparcie w wysokości nie większej niż opłata wstępna. Środki z rewizji KPO posłużą też na dalsze wsparcie zakupu nowych aut elektrycznych. Próg cenowy nadal ma wynosić 225 tys. zł, od czego zapewne będą wyjątki. Obecnie ten limit w ramach programu Mój elektryk nie obowiązuje, np. posiadaczy Karty Dużej Rodziny. Szczegółów dotyczących wsparcia dla nabywców nowych elektryków szeroko nie opisano. Może to jednak sugerować, ze zasady będą zbliżone do obecnych.

Hyundai Ioniq 5 N jest stworzony do szybkiej jazdy po zakrętach
Program ma zachęcić do zakupu aut elektrycznych i złomowania spalinowych. // fot. Hyundai

Używane elektryki coraz popularniejsze

Warto zauważyć, że używane samochody elektryczne są coraz popularniejsze w Polsce. Dane IBRM Samar wskazują, że względem ubiegłego roku (okres styczeń – kwiecień) odsetek sprowadzanych elektryków do Polski wzrósł o 0,1 proc. do 0,6 proc. Średnia wieku importowanych osobowych aut elektrycznych wynosi obecnie 4,9 roku. W zeszłym roku z tego względu duży wzrost importu odnotowano z Norwegii i ten dalej rośnie. Polacy importują także używane samochody dostawcze, a ich odsetek wzrósł do 0,3 proc. Na krajowym rynku samochodów używanych też nie brakuje już różnych ofert, które w teorii kwalifikowałyby się do programu dopłat. Jego wejście w życie zaplanowano jeszcze w 2024 r.

Przeczytaj również