Pijani wsiedli do BMW i pojechali... zobaczyć działania strażaków. Potem wpadli do rowu

Poważne konsekwencje czekają 50-letniego kierowcę bmw, który mając blisko 2,5 promila alkoholu w organizmie, jechał ze swoim nietrzeźwym pasażerem. Mężczyzna tłumaczył policjantom, że wybrał się w nocy na przejażdżkę z ciekawości, żeby zobaczyć interwencję podejmowaną przez straż pożarną. Skrajnie nieodpowiedzialna wycieczka mężczyzn zakończyła się w rowie.

Pijani wsiedli do BMW i pojechali… zobaczyć działania strażaków. Potem wpadli do rowu
Podaj dalej

W miniony wtorek po północy, niżańscy policjanci otrzymali zgłoszenie, że na terenie gminy Jeżowe, tli się ognisko, pozostawione bez nadzoru. Po potwierdzeniu zgłoszenia przez funkcjonariuszy na miejsce przyjechała straż pożarna, której załoga ugasiła ogień. Po zażegnanym niebezpieczeństwie, w drodze powrotnej z interwencji, policjanci zespołu patrolowo – interwencyjnego zauważyli bmw w przydrożnym rowie, z którego kierowca bezskutecznie próbował wyjechać.

Kiedy funkcjonariusze podeszli do kierowcy bmw, wyczuli od niego alkohol. Badanie alkomatem wykazało w organizmie 50-latka blisko 2,5 promila. Oprócz niego w pojeździe znajdował się również pasażer, który również był nietrzeźwy. 25-latek miał ponad 2 promile alkoholu w organizmie. Mężczyźni powiedzieli policjantom, że kiedy usłyszeli sygnały straży pożarnej, postanowili pojechać za nimi samochodem, aby zobaczyć co się stało. Gdy odjeżdżali, cofając wjechali bmw do rowu.

Obydwaj nietrzeźwi zostali zatrzymani. Kierowca bmw usłyszał już zarzuty. O jego dalszym losie zdecyduje teraz sąd.

Co grozi w Polsce za jazdę po alkoholu

Nie trzeba nikomu przypominać, że po spożyciu alkoholu nie da się utrzymać optymalnej sprawności psychofizycznej. Co więcej, kierowcy często podejmują najgorszą, ekstremalnie nieodpowiedzialną decyzję, jaką jest oczywiście prowadzenie samochodu w stanie nietrzeźwości. Na szczęście teraz wszyscy ci, którzy za nic mieli przepisy (kary były po prostu zbyt niskie w porównaniu do popełnianego przestępstwa), zastanowią się kilka razy, zanim usiądą za kółko po pijaku.

Po użyciu:

Zatem, jeżeli stężenie we krwi kierowcy przekracza 0,2 promila, ale jest zarazem niższe niż 0,5 promila, to oznacza, że kierowca znajduje się w stanie po użyciu alkoholu i popełnia wykroczenie określone w art. 87 § 1 k.w. Co za to grozi? Cóż w ogólnym skrócie – bardzo wysoka kara. W takim przypadku możemy zostać ukarani 30-dniowym aresztem. Oczywiście jest to rozwiązanie ostateczne, którego raczej się nie stosuje.

Powinniśmy jednak być przygotowani na mandat, którego wysokość po nowelizacji przepisów to 2500 złotych oraz 10 punktów karnych. Warto pamiętać natomiast o jeszcze jednej rzeczy. Mianowicie od 1 stycznia 2022 roku aż sześciokrotnie wzrosła maksymalna wysokość grzywny, którą może nałożyć sąd. Aktualnie to aż 30 000 złotych. To wszystko dopiero początek. Zdecydowanie gorzej jest, jeśli popełnimy przestępstwo, czyli będziemy kierowali w stanie nie po użyciu alkoholu, ale w stanie nietrzeźwości.

Stan nietrzeźwości:

Jeżeli kierujemy samochodem pod wpływem alkoholu i jego zawartość we krwi przekracza 0,5 promila, to popełniamy poważne przestępstwo, za które grożą surowe kary. Możemy spodziewać się grzywny, która ustalona jest w zależności od dochodu. W tym przypadku jest to od 10 do 540 stawek dziennych (od 10 do 2000 złotych za stawkę dzienną), ograniczenie wolności lub pozbawienie wolności do 2 lat. Do tego dochodzi oczywiście zakaz prowadzenia pojazdów na okres od 3 do 15 lat. Będziemy też musieli wypłacić od 5000 do 60 000 złotych na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej.

źródło: POLICJA PODKARPACKA

Przeczytaj również