8-latek na motocyklu uderzył w Nissana. Jak w jego ręce w ogóle trafiła ta maszyna?

Dużo szczęścia miał 8-letni chłopiec, który kierując motorowerem typu mini cross, uderzył w nissana. Chłopiec jechał bez kasku ochronnego, a jednoślad nie był zarejestrowany i nie posiadał ubezpieczenia. Obrażanie jakich doznał okazały się nie groźne. Policja przypomina o obowiązku sprawowania opieki nad dziećmi, kiedy znajdują się na drogach, szczególnie teraz w zbliżającym się okresie wakacyjnym.

8-latek na motocyklu uderzył w Nissana. Jak w jego ręce w ogóle trafiła ta maszyna?
Podaj dalej

Jak informuje na swojej stronie policja podkarpacka, wczoraj przed godz. 18, dyżurny brzozowskiej Policji został powiadomiony o zdarzeniu z udziałem dziecka, do którego doszło w Humniskach. Na miejscu, policjanci zastali kobietę z rannym dzieckiem. Natomiast na drodze stał uszkodzony samochód marki nissan, a obok, na ziemi, leżał mały motocykl z wyrwanym i połamanym przednim kołem. Chłopcu udzielono pierwszej pomocy, po czym przetransportowano go do szpitala.

Jak się okazało, 8-latek, pod nieobecność matki jeździł po nieogrodzonej posesji jednośladem, wyposażonym w silnik spalinowy o pojemności 50 cm3. W pewnym momencie chłopiec wyjechał na drogę i z dużą siłą uderzył w przejeżdżający ulicą samochód. Kierowca nissana gwałtownie zahamował i próbował jeszcze uniknąć zderzenia, jednak nie miał już na to szans. Mini cross nie był zarejestrowany i nie posiadał ubezpieczenia. O zdarzeniu zostanie powiadomiony sąd rodzinny.

POLICJA PODKARPACKA

Przeczytaj również