Nie masz garażu na samochód? Nie dostaniesz ubezpieczenia- przynajmniej na taki model

Kierowcy z niewielkimi budżetami, często zazdroszczą tym, którzy pozwalają sobie na droższy samochód do jeżdżenia. Taki z logo kultowej marki i ekstra mocą silnika. Za każdy jednak trzeba zapłacić obowiązkowe daniny i ubezpieczyć. Nie tylko na okoliczność kolizji lub wypadku, ale także kradzieży. W tej kwestii nie ma czego zazdrościć, że ma się tylko Fiata, czy Dacie w garażu. To dlatego, że wzrósł popyt na zupełnie inne marki- z najwyższej półki.

garaż podziemny na samochód
Podaj dalej

Ubezpieczyciele stawiają warunek- tak samochód musi stać w garażu

Supersamochody to obiekt zazdrości wielu kierowców i jednocześnie ostatni krzyk mody wśród amatorów cudzego mienia. Jeszcze niedawno taki zakup był super inwestycją, dziś wśród właścicieli luksusowych Ferrari panuje niepokój. Największy u tych z Londynu. To dlatego, że ich supersamochody są niczym w fazie oblężenia- taki jest na nie popyt u złodziei samochodów.

Wzrost kradzieży w ostatnich tygodniach jest dramatyczny. Właściciele odczuwają tego skutki, kiedy ubezpieczyciele stawiają im warunki. Żądają od nich, by parkowali swój samochód w garażach lub instalowali słupki blokujące podjazdy. Bez tego odmawiają ubezpieczenia, a złodzieje wybierają na łup wartościowe silniki Ferrari.

Kierowcy rozpaczliwie poszukują kryjówek na swoje samochody

Fala kradzieży Ferrari wybuchła przez dostęp do zaawansowanych technologii, z których korzystają złodzieje supersamochodów. Właściciele ekskluzywnych samochodów włoskiej marki poszukują teraz bezpiecznych miejsc do parkowania swoich sportowych pojazdów.

To efekt śledzenia pojawiających się co i rusz informacji o kradzieżach i prośbach o zwracanie uwagi na ogłoszenia o sprzedaży skradzionych Ferrari. Wiadomo, że Londyn od lat jest miastem, w którym nie brakuje zamożnych posiadających w swoich kolekcjach luksusowe samochody tej marki. Nic dziwnego też, że za informacje dotyczące kradzieży chcą nawet płacić.

Windrush Car Storage w Londynie, tajna kryjówka w stolicy, która zapewnia najwyższe bezpieczeństwo ekskluzywnym samochodom cieszy się teraz ogromnym zainteresowaniem. Pod koniec maja przeżyła prawdziwe oblężenie właścicieli cennych samochodów. To wtedy zaczęły się liczne doniesienia o zaginięciach wielu Ferrari w całym Londynie. Dokładnie chodzi o modele 812 Superfast, 488 i Pista. Skąd takie nagłe zainteresowanie złodziei?

Według Sunday Star, ubezpieczyciele samochodów powiedzieli właścicielom, że skradzione pojazdy trafiają do Rosji z powodu braku nowych samochodów.

Co na to producent?

Kiedy This is Money skontaktowało się z Ferrari. Rzecznik wyjaśnił, że firma „Jest świadoma niedawnych kradzieży luksusowych samochodów sportowych i współpracuje z lokalnymi władzami w toczących się dochodzeniach.

„Jednocześnie, w pełni rozumiejąc, że ochrona samochodów sportowych Ferrari przed próbami kradzieży ma ogromne znaczenie, współpracujemy z naszym partnerem nad szybkim zwiększeniem poziomu bezpieczeństwa”.

Co ważne, nie tylko prywatni klienci szukali schronienia dla swoich pojazdów w tajnym magazynie Windrush. Taką formą zabezpieczenia zainteresowali się także zawodowi kierowcy i floty oferujące ich wynajem. Wszyscy w Londynie chcą uchronić swoje supersamochody od wścibskich oczu złodziei.

Ci potrafią być na tyle bezczelni, że zamieszczają w Internecie nagrania, na których pokazują, jak jeżdżą ukradzionym Ferrari ulicami centrum Londynu.

ferrari samochod garaz podziemny
Windrush Car Storage/ Twitter

Jakim cudem złodziejom udaje się przechwycić taki samochód?

Jak pisze Express.uk, powołując się na nagranie opublikowane przez car_crime_uk, na którym widać domniemanego złodzieja siedzącego za kierownicą supersamochodu w kominiarce i rękawiczkach dochodzi do tego przez włamanie do oprogramowania ransomware do systemów IT Ferrari. Do serii kradzieży w taki sposób doszło na początku roku. Jak informowała policja,  zniknęło 9 egzemplarzy Ferrari w Westminster, 7 w Kensington i Chelsea. Ponadto po jednym w dzielnicach Hackney, Barnet i Croydon. Czy obecnie mamy powtórkę z tej sytuacji?

Rzecznik włoskiego producenta samochodów sportowych powiedział, że „Nie ma dowodów na jakikolwiek związek między kradzieżami a cyberincydentem z przeszłości”. Rzecznik londyńskiej policji powiedział na łamach DailyMail, że:

Funkcjonariusze przeprowadzają patrole i operacje w całym Londynie w odpowiedzi na obawy związane z katalizatorami i kradzieżami samochodów bez kluczyka, wykorzystując technologię ANPR do identyfikowania skradzionych pojazdów silnikowych i aresztowania przestępców”.

Tymczasem właściciele Ferrari zwiększyli popyt na usługi Windrush. Teraz podziemny tajny bunkier w Londynie opiekuje się obecnie 450 samochodami. Ta liczba jednak rośnie z tygodnia na tydzień już od wiosny. NIE PRZEGAP: Od 24 lipca kierowcy mogą sprawdzać skrzynki pocztowe. Do zapłaty może być nawet 2500 zł

Przeczytaj również