Szczęście i pech Polaków. Czy będziemy mieli podium?

Przedostatni etap Rajdu Dakar okazał się słodko-gorzki dla polskich załóg walczących w stawce SSV na Rajdzie Dakar. Możemy świętować kolejny etapowy triumf, ale uciekały szanse na końcowy triumf i więcej niż obecność jednej załogi na podium.

Szczęście i pech Polaków. Czy będziemy mieli podium?
Podaj dalej

Ostatni przed finałem

Jako przedostatnią próbę rywalizacji organizatorzy zaplanowali pętlę na północ od Biszy. Do przejechania był odcinek specjalny o długości 346 kilometrów. Dojazdówka mierzyła 155 kilometrów. Zmęczenie i utrata koncentracji mogły mieć decydujący wpływ na wyniki rywalizacji. Jak zapowiadali sami organizatorzy, etap mógł wywrócić wszystko do góry nogami.

Zawodników czekało największe wyzwanie pod względem techniki jazdy. Połowa etapu poprowadziła po wydmach wszelakich kształtów i rozmiarów. To była ostatnia szansa na walkę! 42% odcinka pokryte było piaskiem, a 31% stanowiły drogi szutrowe. Aż 27% to klasyczne wydmy.

Bisza liczy ponad 200 tysięcy mieszkańców, a według najnowszych danych wzdłuż doliny, która jest najdłuższą na Półwyspie Arabskim znajduje się 240 wiosek i 58 większych osad. Okoliczne tereny są niezwykle ważne dla rolnictwa. Szacuje się, że na polach znajduje się około trzech miliony palm.

Goczał na czele i Goczał ze stratą

Najlepszy na etapie był Marek Goczał, którego pilotuje Łukasz Łaskawiec. Polacy wysunęli się na prowadzenie na 169 kilometrze odcinka i nie oddali go do mety. Na koniec mogą pochwalić się przewagą ponad trzech i pół minuty nad Gerardem Farresem Guellem. Ponad sześć minut stracił Rokas Baciuska, a ponad dziesięć Rodrigo Luppi de Oliveira.

Problemy na etapie miał dotychczasowy lider rywalizacji austin Jones, który stracił ponad siedemnaście minut. Niestety jeszcze większe strat poniesli pozostali Polacy. O ile strata Arona Domżały i Macieja Martona wynosząca ponad 46 minut nie wpłynie na losy klasyfikacji generalnej, o tyle strata blisko 30 minut Michała Goczała i Szymona Gospodarczyka wypchnęła ich z czołowej trójki.

Przed finałem rywalizacji Gerard Farres Guell ma minutę i 41 sekund przewagi nad Austinem Jonesem. Na trzecie miejsce awansował Marek Goczał, który traci do lidera osiemnaście minut bez sekundy. Czwarty jest Rokas Baciuska, a na piąte miejsce spadł Michał Goczał. Pierwszemu z nich do podium brakuje cztery minuty i 47 sekundy, drugiemu jedenaście minut i 15 sekund.

Dakar 2022 – Etap 11

Dakar 2022 – Wyniki po jedenastym etapie

Przeczytaj również