Evans wykorzystał błędy Hyundaia. Brytyjczyk triumfuje

Elfyn Evans i Scott Martin pomimo słabszego startu Rajdu Portugalii, perfekcyjnie wykorzystali błędy rywali i jako jedyni z obozu Toyoty byli w stanie walczyć o zwycięstwo w rundzie WRC.

Evans wykorzystał błędy Hyundaia. Brytyjczyk triumfuje
Podaj dalej

Załoga Toyoty na mecie może pochwalić się przewagą 28,3 sekundy nad najlepszymi z obozu Hyundaia: Danim Sordo i Borją Rozadą. Podium uzupełnił drugi duet japońskiego producenta: Sebastiena Ogier i Julien Ingrassia (+1:23,6).

Czuję się świetnie. Być może nie byliśmy najszybszą załogą w ten weekend, ale mieliśmy naprawdę dobre tempo i trzymaliśmy się z dala od kłopotów. Zrobiliśmy wystarczająco dużo, by utrzymać dystans nad Danim. To przyszło w dobrym czasie, więc jestem szczęśliwy – komentował Evans.

Jestem bardzo zadowolony z drugiego miejsca. Byłem rozczarowany tym, że nie dogoniliśmy Elfyna, ale był szybszy. Gdy jesteś szybszy, wygrywasz. Cieszę się, że wywalczyłem kilka punktów dla producenta. Pierwszy raz stanę też na podium z Borją – podsumował Sordo.

Zawsze staram się jechać jak najlepiej. Zobaczymy, co zrobi Elfyn. Nikt nie chce otwierać stawki na Sardynii. Zobaczymy, co się stanie. To nie był dla nas przyjemny weekend, ale jest w porządku – komentował Ogier.

Dla Brytyjczyka jest to czwarty triumf w mistrzostwach świata i piętnaste podium. W liczbie zwycięstw Evans zrównał się z Francoisem Delecourem, Timo Makinenem i Michele Mouton. Na podium stanął tyle samo razy co Harri Rovanpera. Hiszpan pojawił się w czołowej trójce 49 raz, a mistrz świata 87.

Dla Toyoty to 63 triumf w mistrzostwach świata. Japońska marka cieszy się również z 191 podium. Do trzeciej w klasyfikacji wszech czasów Lancii brakuje jej dwóch. Hyundai wywalczył 72 miejsce w czołowej trójce i zepchnął na dziesiąte miejsce Audi. Hyundai do czternastu przedłużył serię miejsc na podium, Toyota do trzynastu.

Kto za podium?

Na czwartym miejscu znalazł się Takamoto Katsuta (+2:28,4), który w ten sposób wywalczył najlepszy wynik w karierze i przerwał passę trzech rajdów z rzędu na szóstej pozycji. Japończyk okazał się lepszy od duetu M-Sportu: Gusa Greensmitha (+4:52,7) i Adriena Fourmauxa (+5:03,4). Brytyjczyk wyrównał w ten sposób najlepszy wynik w karierze. Piąty był na trasach Rajdu Turcji 2020.

Zdecydowanie poszliśmy naprzód w porównaniu do poprzedniego startu. Z wyjątkiem dziś rajd podobał mi się, ale to część gry. Spróbuję poprawić się i zobaczymy, jak będzie na Sardynii. Zespół jak zawsze bardzo ciężko pracuje – mówił Katsuta.

Wszystko wygląda dobrze. To był dobry weekend. Mieliśmy pewne problemy, ale jeśli chodzi o tempo i osiągi jestem bardzo zadowolony. Będziemy się tego trzymać – informował Greensmith.

Nie chciałem atakować na tym odcinku. Nasze opony są martwe. To był dobry weekend. Wczoraj ciekawie było otwierać stawkę. Sporo nauczyłem się o aucie. Jestem bardzo szczęśliwy. Samochód był dobry i mogę podziękować M-Sportowi za możliwość startu – podsumował Fourmaux.

Punktowaną dziesiątkę uzupełnili najlepsi zawodnicy WRC2.

Power Stage dla…

Na zamykającym rywalizację Power Stage bonusowe punkty wywalczyli Ott Tanak, Thierry Neuville (+1,6), Sebastien Ogier (+5,4), Kalle Rovanpera (+6,9) i Elfyn Evans (+10,6).

Wczoraj było dobrze wrócić do tempa. Już prawie koniec. Musimy poczekać na czasy innych – komentował Tanak.

Nie mogłem nic więcej zrobić. Może w niektórych miejscach auto za bardzo się ślizgało, ale starałem się trzymać rytm. Nie wiem, czy to dobry czas, czy nie jechałem zbyt agresywnie – mówił Neuville, który jako pierwszy ze stawki WRC pojawił się na mecie.

Kolejną rundą mistrzostw świata będzie Rajd Sardynii zaplanowany na pierwszy weekend czerwca.

Przeczytaj również