Alfa Romeo F1 Team ORLEN zastąpi Kubicę? Szef szuka rozwiązania

Szef zespołu Alfa Romeo F1 Team ORLEN: Frederic Vasseur, potwierdził, że szuka rozwiązania, które umożliwi Theo Pourchaire’owi udział w którymś z treningów F1. Czy oznacza to koniec roli Roberta Kubicy w ekipie?

Alfa Romeo F1 Team ORLEN zastąpi Kubicę? Szef szuka rozwiązania
Podaj dalej

Alfa Romeo musi przestrzegać przepisów

Regulamin sportowy Formuły 1 wymusza na zespołach udostępnienie młodemu kierowcy dwóch sesji treningowych. Jednym z kandydatów do wykonania tego obowiązku jest Theo Pourchaire. 18-latek jest członkiem Sauber Academy i typowany jest do objęcia w niedalekiej przyszłości jednego z etatowych foteli w stawce. W zeszłym roku wywalczył piąte miejsce w Formule 2, a w tym zaciekle walczy o mistrzostwo. Francuz na razie jest trzeci. Do liderującego Felipe Drugovicha traci 40 punktów, a do drugiego w stawce Logana Sargeanta jedynie punkt.

Wyniki i talent Francuza zauważył również szef Alfa Romeo F1 Team ORLEN. Frederic Vasseur przyznał, że szuka szans, by dać młodemu kierowcy szansę na sprawdzenie się za kierownicą Alfy Romeo.

Czytaj też: Maseczki wrócą na twarze? „To powinien być osobisty wybór”

Znajdziemy jeden trening, ponieważ zgodnie z przepisami musimy przeznaczyć sesję debiutantowi. Jednak musimy brać pod uwagę kalendarz Formuły 2, fakt, że mamy kilka weekendów z wyścigami sprinterskimi i kilka weekendów, gdy będziemy testować opony – mówił Vasseur.

Nie wyobrażamy sobie, by dać debiutantowi auto w Singapurze. Suzuka też jest bardzo trudna, nawet gdy pomyślisz, że Max Verstappen to zrobił. Do końca sezonu nie ma wielu wyścigów, ale znajdziemy rozwiązanie. Nie martwimy się i musimy przestrzegać przepisów – dodał.

fot. Alfa Romeo F1 Team ORLEN
fot. Alfa Romeo F1 Team ORLEN

Pourchaire mógł awansować już w tym roku

Vasseur przyznał także, że młody Francuz już w tym sezonie mógł zasilić szeregi Alfa Romeo F1 Team ORLEN. Zespół uznał jednak za zbyt ryzykowne powierzenie mu auta i zdecydowano się, że partnerem Valtteriego Bottasa będzie Guanyu Zhou. Chińczyk ma jednak tylko jednoroczny kontrakt.

– Pierwszym celem Gyanyu Zhou był awans do Q2. Zrealizował to w pierwszym wyścigu i zdobył w nim punkty. Teraz jest w stanie awansować do Q3 dwa razy z rzędu. Zdobył punkty w Montrealu. Jako zespół mieliśmy pewne problemy z niezawodnością, ale wcześniej był w stanie walczyć o czołową dziesiątkę – komentował Vasseur.

Jestem bardziej niż zadowolony z wyników. Jestem bardziej niż zadowolony z zachowania Zhou poza samochodem. Myślę, że był idealnym wyborem – zakończył.

Przeczytaj również