Polak podjechał na trening samochodem za ponad 1,5 miliona złotych. Ależ to jest piękne cacko!

Czasem zadziwić może to, czym sportowcy dojeżdżają na trening. Szczególne wrażenie robi to zazwyczaj przy okazji piłki nożnej i supersamochodów piłkarzy. Natomiast nie jest to jedyna dyscyplina sportu, w której można dobrze zarobić. Udowadnia to chociażby… najlepszy polski tenisista, czyli Hubert Hurkacz. On zajechał ostatnio na trening samochodem wartym ponad 1,5 miliona złotych!

mclaren artura hubert hurkacz davis cup tenis reprezentacja polski trening
Podaj dalej

Samochodem za 1,5 miliona złotych na trening? Dlaczego nie?

Już w nadchodzący weekend – a dokładniej w piątek oraz sobotę – odbędzie się niezwykle istotny mecz. Chodzi tutaj o starcie w tenisowym Davis Cup, czyli najbardziej prestiżowym turnieju męskim jeśli chodzi o rozgrywki reprezentacyjne. Reprezentacja Polski zmierzy się z Barbadosem, a stawką meczu będzie awans do fazy play-off o Grupę Światową I. Liderem naszej kadry będzie oczywiście Hubert Hurkacz – najlepszy polski tenisista, 16. rakieta świata w rankingu ATP.

mclaren artura hubert hurkacz davis cup tenis reprezentacja polski trening
fot. McLaren Press

Nie ma co ukrywać – zdecydowanym faworytem tej potyczki jest reprezentacja Polski. Dość powiedzieć, że w pierwszym meczu Hurkacz zmierzy się z Kaipo Marshallem – zawodnikiem, który nigdy nie był klasyfikowany w rankingu ATP. Liderem reprezentacji Barbadosu jest 31-letni Darian King, sklasyfikowany na 484. miejscu w rankingu. On w pierwszym meczu zmierzy się z Olafem Pieczkowskim, który w rankingu jest na miejscu 649.

Sobotnia rywalizacja rozpocznie się od pojedynku deblowego. Para Drzewiecki / Zieliński zagra z duetem King / Lewis. Tutaj oczywiście faworytem są Polacy. Zieliński to 18. deblista świata w rankingu ATP, a i Drzewiecki ma tutaj swoje sukcesy. Zarówno King, jak i Lewis, nie są klasyfikowani w rankingu deblowym. W przypadku, gdyby w tym momencie wynik spotkania nie był rozstrzygnięty, singlowe spotkanie zagra Hurkacz z Kingiem. Trudno sobie wyobrazić, aby w tym momencie nadal Polacy nie mieli zagwarantowanej wygranej, natomiast w ostateczności może zostać rozegrany mecz rozstrzygający, w którym Pieczkowski zmierzy się z Marshallem.

Co za cudo!

Na pierwszy trening polskiej reprezentacji do Kozerek Hurkacz przyjechał McLarenem Artura. To supersamochód, następca McLarena 570S. Pod jego maską znajduje się hybryda plug-in. Silnik spalinowy to 3-litrowa V6 o mocy 585 koni mechanicznych, a wspiera go 95-konny silnik elektryczny. Auto może się rozpędzić do setki w około 3 sekundy. Cena Artura wynosi ponad 1,5 miliona złotych. To prawdziwe cacko i myślę, że każdy z nas chciałby kiedyś zobaczyć, jak coś takiego chociażby obok nas przejeżdża…

Hurkacz od pewnego czasu jest ambasadorem marki McLaren. Wcześniej na turniejach pojawiał się m.in. w McLarenie 720S oraz GT. Oczywistym jest, że gdyby tylko najlepszy polski tenisista chciał, to mógłby sobie kupić kilka takich aut. Oficjalna strona ATP podaje, że Polak do tej pory zarobił na kortach prawie 11 milionów dolarów – ponad 47 milionów złotych. Oczywiście mowa tutaj wyłącznie o nagrodach za turnieje – bez uwzględnienia kontraktów sponsorskich. Należy się! I życzymy Hubertowi z całego serca, aby tych wygranych turniejów było jeszcze więcej, bo to nasza narodowa duma!

Trzymamy kciuki!

Trzymamy kciuki nie tylko za Huberta w kolejnych turniejach, ale także za całą naszą reprezentację w meczu z Barbadosem. A nagranie z przyjazdu Huberta na trening – no cóż, po prostu robi wrażenie! Nic dziwnego, że wideo cieszy się taką popularnością. Nie codziennie widuje się takie samochody na polskich drogach!

Przeczytaj również