Nowy sedan za 27 tysięcy złotych?
Wszystko zaczęło się od wpisu, który na swoim „X” udostępnił Janusz Piechociński. Zresztą, konto polskiego polityka na tej platformie jest bardzo ciekawe. Tym razem wstawił on wpis o treści „W Chinach Geely właśnie pokazał sedana o długości 4.6 m z silnikiem 1,5 o mocy 120 KM w cenie dobrego elektrycznego roweru cargo. Auto kosztuje w tej chwili jakieś 27 tys złotych. Oczywiście to są Chiny, więc nawet najtańsza wersja ma bezkluczykowy dostęp, kamery 360 stopni, automatyczne wycieraczki etc”. Wszyscy wiemy o tym, że chińskie auta są tanie. Ale żeby aż tak?
Omawianym modelem jest oczywiście Geely Emgrand. Sedan jest produkowany przez chińskiego producenta od 2009 roku. Obecnie na rynku jest już czwarta generacja tego modelu a na początku 2025 roku doczekała się ona faceliftingu. Nie mówimy zatem o całkowicie nowej generacji a o nieco poprawionym aucie. Emgrand wygląda oczywiście bardzo ładnie i nowocześnie, natomiast nie może być inaczej. Wnętrze wykończone jest miękkimi w dotyku materiałami a samochodem zarządza się za pomocą dotykowego ekranu. To obecnie w motoryzacji standard.
Czy Geely Emgrand naprawdę tyle kosztuje?
Można by się tutaj rozpisywać, natomiast samochód w gruncie rzeczy ma wszystko, co powinno mieć nowe auto produkowane w dzisiejszych czasach. Niczym szczególnym nie odbiega. Ma 4,6 m długości i 1,8 m szerokości. Silnik o pojemności 1,5 litra oferuje 121 koni mechanicznych mocy. 6-stopniowa skrzynia biegów, wszystko jest na miejscu. Oczywiście nie są to bardzo imponujące osiągi i mogą być tutaj odczuwalne braki mocy. Natomiast wróćmy do samego początku. Czy nowy samochód z 2025 roku, świeżo po faceliftingu może kosztować 27 tysięcy złotych?
Osobiście nie dotarłem do publikacji potwierdzających taką właśnie cenę. Natomiast… dotarłem do innych, które twierdzą, że cena najnowszego wariantu Geely Emgrand zaczyna się od 69 900 juanów, bądź też 9600 dolarów. Mowa tutaj zatem o okolicach 40 tysięcy złotych. I nawet jeśli chodziłoby o tę drugą wartość, tak czy inaczej jest to cena, która zwala z nóg. Cena, której – tak mi się przynajmniej wydaje – nie znajdziemy w Europie w przypadku żadnego nowego auta z rocznika 2025. Czy to pokazuje nam, w jakiej pozycji wkrótce będą europejscy producenci w pojedynku chociażby z tymi chińskimi? Kiedy nastąpi rewolucja? A może… następuje już teraz?
Zdjęcia: Geely
Nowości
E-Mobilność
