Świat WRC nad przepaścią
Niesamowite informacje docierają do nas z Kenii. Przy okazji 3. rundy sezonu WRC, czyli Rajdu Safari, miejsce ma wiele zakulisowych rozmów. Szanowani w środowisku dziennikarze ustalili, że Hyundai podjął już decyzję o tym, że wycofa się z Rajdowych Mistrzostw Świata po sezonie 2025. Decyzja ma zostać ogłoszona wkrótce. Hyundai pod wodzą Cyrila Abiteboula (byłego szefa zespołu Renault w F1) ma skupić się w 100 procentach na programie wyścigowym, na czele z serią World Endurance Championship (FIA WEC).

Według dziennikarskich doniesień doszło już do spotkania przedstawicieli zespołów fabrycznych. Wobec odejścia Hyundaia pozostali, a więc Toyota i M-Sport, mieli zgodzić się na to, aby przynajmniej przez dwa kolejne lata główną kategorią w mistrzostwach świata były samochody Rally2. Ma to przedłużyć ich obecność, natomiast od teraz w formie zaangażowania w prywatny zespół, tudzież zespoły. Rally2 jako główna kategoria WRC to miałaby być pewna forma okresu przejściowego w tym niezwykle trudnym dla rajdów czasie.
Można było się tego spodziewać?
O potencjalnym odejściu Hyundaia z WRC mówiło się od bardzo dawna. Program w WEC to coś dużego. To coś, na czym sam Cyril Abiteboul, jako człowiek wyścigów, bardzo mocno się skupiał. Z drugiej strony fakty są takie, że Rajdowe Mistrzostwa Świata z roku na rok tracą popularność. Zainteresowanie maleje i ten sport przeżywa aktualnie spory kryzys. Być może dla Hyundaia pozostanie w WRC było nieopłacalne, nieatrakcyjne i nierozsądne samo w sobie. Nawet bez potencjalnego zaangażowania w WEC?

O samochodach Rally2 jako o głównej kategorii też mówiło się od dawna. Natomiast tutaj były to bardziej życzenia kibiców, nie analizy ekspertów. Osobiście uważam, że to słuszne rozwiązanie. Oczywiście na rozmowę o konkretach jest w tym momencie zdecydowanie za wcześnie. Wciąż tak naprawdę nic nie wiemy. Swoją wiedzę opieramy na informacjach dziennikarzy. Zaufanych i rzetelnych – ale jednak. Nic nie zostało oficjalnie potwierdzone. Sytuacja jest świeża i na pewno będzie się rozwijała dynamicznie. Nie ma możliwości, aby ktoś w tym momencie przedstawił nam jakieś szczegóły.
Jaka będzie przyszłość?
Odejście Hyundaia z całą pewnością będzie stanowiło dla WRC potężny cios. Ewentualne czasowe zaangażowanie Toyoty wyłącznie w jakiś program prywatny również byłoby fatalną informacją. Z wielu stron te zmiany mogą wyglądać jak coś, co dobije mistrzostwa świata. Natomiast osobiście uważam, że przejście na auta Rally2 i dopuszczenie do rywalizacji zespołów prywatnych, może przynieść dobre efekty. W rywalizacji oprócz Toyoty, M-Sportu i Hyundaia moglibyśmy oglądać też Skodę i Citroena. Oczywiście podkreślmy – najpewniej w ramach prywatnych zespołów.

Dla samej organizacji te zmiany mogą być ciosem. Natomiast dla kibiców? Niekoniecznie. Jakkolwiek by na to nie patrzeć, w rywalizacji o mistrzostwo świata możemy mieć większe grono zespołów i zawodników. Walka może być zdecydowanie bardziej zacięta i wyrównana. Jeśli popatrzeć na to z chłodną głową, to w drastyczny sposób – owszem – natomiast spełniają się właśnie życzenia wielu kibiców. Odejście fabrycznego Hyundaia niewiele tutaj zmienia. Neuville, Tanak i Fourmaux tak czy inaczej pozostaną w rywalizacji a południowokoreańska marka i tak pojawi się na oesach. Tylko, że w odmianie Rally2 (która będzie topową kategorią) i obsługiwana przez prywatną ekipę.
Zdjęcie główne: Dufour Fabien | Hyundai Motorsport GmbH