Kubica od pół roku czeka na nową kierownicę, czyli nowy poziom farsy Williamsa

Podczas gdy wszyscy zastanawiają się, kiedy zespół Williamsa zapewni sobie odpowiedni zapas części na weekendy wyścigowe, Robert Kubica ujawnia brutalną prawdę o tempie pracy w fabryce w Grove.

Kubica od pół roku czeka na nową kierownicę, czyli nowy poziom farsy Williamsa
Podaj dalej

W minioną sobotę Polak rozmawiał z włoskim kanałem telewizyjnym Sky w programie Paddock Live. Jak relacjonują użytkownicy na popularnym forum reddit, Kubica nie stronił od ironii na temat sytuacji w Williamsie. 34-latek miał przyznać przed kamerami, że od pół roku nie może doprosić się specjalną kierownicę.

Zmiany w jej konstrukcji miałyby polegać zapewne na przełożeniu odpowiednich przycisków. To pozwoliłoby dopasować ją do preferencji Roberta, który znacznie sprawniej operuje lewą ręką. Z pewnością nie jest to element, przez który Polakowi brakuje wydajności, ale na tym poziomie komfort pracy kierowcy jest niezwykle istotny. To w ogóle kolejny przykład dość bezkompromisowej wypowiedzi krakowianina o swoim zespole.

Kubica: To jest dramat

Jeżeli w Grove przez pół roku jest problem ze zrobieniem nowej kierownicy, to trudno oczekiwać szybkiej rewolucji. Nawet jeśli zasoby zespołu ukierunkowane są na wytężoną pracę nad nową podłogą czy elementami aerodynamicznymi, to mimo wszystko brzmi to groteskowo. To także dowód na to, że kuleje zarządzanie zespołem. Od czasu fatalnych testów w Barcelonie, w zespole nie dokonała się praktycznie żadna kluczowa rewolucja.

F1: Williams bierze się do pracy w fabryce

W Williamsie poleciała już głowa Paddy’ego Lowe’a (tzn. poszedł na urlop), być może pora na odsunięcie od pewnych obowiązków Claire Williams. Na padoku zaczęła nawet krążyć plotka o jej ciąży. To może być tylko przykrywka dla wdrożenia w jej obowiązki Patricka Heada. Nie zmienia to jednak faktu, że córka szanowanego sir Franka nie dźwignie z kolan zespołu.

https://twitter.com/MarcinZabolski/status/1119221967230517249

Przeczytaj również